Awaria oświetlenia na stadionie w Białymstoku!

Mecz Jagiellonii z Lechem nie rozpoczął się zgodnie z planem, gdyż na stadionie w Białymstoku miała miejsce awaria oświetlenia.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Jeszcze kilka minut przed godz. 20.30 (o tej porze miał zabrzmieć pierwszy gwizdek arbitra) wszystko było w porządku, a piłkarze obu zespołów ustawili się w tunelu i byli gotowi do wyjścia na boisko. Nagle jednak zgasły wszystkie jupitery i na obiekcie zapanował mrok. Na masztach świeciły się jedynie czerwone lampy kontrolne.

Paweł Raczkowski wstrzymał wyjście obu zespołów na murawę. Zawodnicy natomiast podtrzymywali gotowość do gry drobnymi ćwiczeniami w budynku klubowym.

Światło działało tylko na nowej części trybun stadionu (w zadaszeniu), jednak to było zdecydowanie za mało, by pozwolić na rozpoczęcie spotkania.

Awarię usunięto w nieco ponad dziesięć minut i o godz. 20.41 arbiter oraz główni aktorzy czwartkowego widowiska zameldowali się na boisku. Chwilę później zaczęła się rywalizacja.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×