Rozegrane 9 października spotkanie 9. kolejki Roda - Zwolle (0:0) zostało przerwane przez sędziego na ponad 10 minut ze względu na to, że kibice gospodarzy ciskali różnymi przedmiotami w próbującego wybić rzut rożny Mustafę Saymaka.
- Pierwszy raz mi się to zdarzyło - w Polsce nigdy wcześniej nie grałem w meczu przerwanym przez sędziego przez zachowanie kibiców. Ale dla nas lepiej byłoby, gdyby sędzia skończył to wcześniej, bo biliśmy głową w mur. Nic nam nie wychodziło - mówił SportoweFakty.pl po tamtym spotkaniu Klich.
Miesiąc po tym zdarzeniu reprezentant Polski sam stał się celem dla kibiców rywali. W czasie sobotniego meczu z PSV Eindhoven (1:1) rozegranego na stadionie Philipsa w Eindhoven jeden z kibiców gospodarzy trafił w Klicha... plastikowym kubkiem z piwem! Miało to miejsce w II połowie, kiedy Polak próbował wykonać rzut rożny.
Takich przygód nie miał Przemysław Tytoń, który w 14. minucie skapitulował po strzale Freda Bensona w takich okolicznościach:
[dailymotion=x16pzaf]
A tak serio, to kibice w Holandii nie są aniołkami.W sąsiedniej Belgii są zdyscyplinowani i raczej takie wybryki nie zdarzają się często.