Gerard Cieślik zmarł w nocy z soboty na niedzielę. W Chorzowie wspominają legendę Niebieskich. Kibice przychodzą pod stadion przy Cichej i zapalają znicze.
Gerard Cieślik do szpitala w stanie ciężkim trafił w piątek po południu. Niestety nie udało się uratować życia legendzie chorzowskiej i polskiej piłki nożnej.
Działacze Ruchu Chorzów w okolicach Strefy Kibica przygotowali namiot (w Chorzowie w niedzielę pad deszcz), pod którym kibice Niebieskich mogą zapalać znicze upamiętniając świetnego piłkarza.