Mecz na 0:0 albo ktoś przełamie niemoc? - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków

W poniedziałkowym starciu z Wisłą gospodarze będą chcieli zmazać plamę po blamażu we Wrocławiu. Z kolei krakowianie liczą wreszcie na okazałe zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie.

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała na początku listopada tego roku znajdują się niemal w tym samym położeniu, co w ubiegłym sezonie o tej porze. Bielszczanie fatalnie rozpoczęli kolejne rozgrywki w T-Mobile Ekstraklasie i po czternastu rozegranych meczach pozostają czerwoną latarnią ligi z zaledwie jednym zwycięstwem na swoim koncie. W ostatnich trzech meczach stracili aż osiem goli, a co gorsza nie grzeszą skutecznością od początku rozgrywek. W drużynie brakuje napastnika z prawdziwego zdarzenia, a najlepsi strzelcy mają po dwie bramki na koncie. W poprzedniej kolejce Górale przeżyli gorycz porażki różnicą aż czterech goli (we Wrocławiu ze Śląskiem 0:4). - Ciężko mówić po meczu przegranym 4:0. Drugi raz mi się to przytrafia w mojej pracy - mówił od niedawna nowy opiekun Podbeskidzia Leszek Ojrzyński.

Szkoleniowiec Podbeskidzia próbował w ostatnich dwóch meczach różnych wariantów w ustawieniu i składzie, ale żaden z nich nie przynosił efektu jeśli chodzi o grę ofensywną. Bielszczanie wciąż strzelają mało bramek, ich akcje w ataku są chaotyczne, a do tego obrona nie jest szczelna. Trener Ojrzyński będzie musiał się mocno zastanowić, jak zestawić drużynę przeciwko Wiśle. Mimo to szkoleniowiec wierzy, że zła karta się odwróci. - Do końca sezonu jeszcze dużo spotkań i trzeba to powtarzać zawodnikom, bo oni też są mocno podłamani po takim meczu - mówił szkoleniowiec po wysokiej porażce ze Śląskiem.

W zupełnie innych nastrojach po ostatniej kolejce są krakowianie, którzy wysoko pokonali Widzew Łódź i nadal są w czubie tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Mimo to przed drużyną mecz wyjazdowy, a te w tym sezonie nie są najlepsze w wykonaniu podopiecznych Franciszka Smudy. Bilans krakowian na wyjazdach jest mizerny (1 zwycięstwo, 4 remisy, 1 porażka, bilans bramek 6-7), dlatego na pewno drużyna Wisły nie jest murowany faworytem tego spotkania. Dodatkowo historia ostatnich spotkań między zespołami wskazuje na remis (dwa ostatnie pojedynki kończyły się takim rezultatem).
 
- [i]Twardo stąpamy po ziemi. Kiedy wracałem dziś z kościoła, kibice mnie zaczepili i mówili, że idziemy na mistrza. A ja im przypomniałem, że niedawno myśleli, co zrobić, żeby nie spaść. Tak się zmienia apetyt kibiców. A ja też mam swój apetyt - na zwycięstwo w najbliższym meczu.[/i] - mówił Smuda na oficjalnej konferencji prasowej przed meczem w Bielsku-Białej.

W zespole Wisły kilku zawodników z linii obrony narzeka na urazy i szkoleniowiec krakowian do samego meczu poczeka z decyzją czy wystawić Arkadiusza Głowackiego, i Marko Jovanovicia.

Czy bielszczanie przełamią niemoc strzelecką i niemoc jeśli chodzi o zwycięstwa w tym sezonie? Czy krakowianie również na wyjeździe pokażą swoją siłę? Przekonamy się już w poniedziałek od godziny 20:30.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków / pon. 04.11.2013 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła: Miśkiewcz - Fryc, Burliga, Chavez, Piotr Brozek - Boguski, Chrapek, Garguła, Stjepanović, Guerrier - Paweł Brożek.

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski - Łatka, Sloboda - Malinowski, Wodecki, Jagiełło - Pawela.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: