Cracovia do rozbiórki? Aż 18 piłkarzom kończą się umowy! Filipiak: Zatrzymamy najlepszych

- Bardziej chcemy zatrzymać najlepszych zawodników, niż wyruszać na przygodę poszukiwania nowych niesprawdzonych - mówi o planie Cracovii na zimowe okno transferowe jej prezes [tag=4128]Janusz Filipiak[/tag].

Cracovia to rewelacja sezonu 2013/2014 T-Mobile Ekstraklasy. Po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego krakowianie mają na koncie 23 punkty. Tak dobrego beniaminka nie było w najwyższej klasie rozgrywkowej od sezonu 2006/2007, kiedy Łódzki Klub Sportowy w pierwszym sezonie po awansie w pierwszych 15 kolejkach zdobył 24 "oczka".

Największym wyzwaniem dla działaczy Pasów w najbliższych tygodniach będzie utrzymanie stanu posiadania. Kontrakty kończą się bowiem aż 18 zawodnikom I drużyny! Na liście tej są zarówno gracze pierwszego planu jak - w kolejności pozycji - Krzysztof Pilarz, Milos KosanovićSławomir Szeliga, Marcin Kuś , Krzysztof DanielewiczRok Straus, Vladimir Boljević, Saidi Ntibazonkiza, Edgar Bernhardt czy Dawid Nowak, zawodnicy zaplecza jak Matko Perdijić czy Marek Wasiluk , dochodzący do siebie po urazach Krzysztof Nykiel i Marian Jarabica oraz młodzi wchodzący do drużyny Przemysław Kita, Bartosz Kapustka, Krzysztof Szewczyk czy wypożyczony z prawem wykupu z Legii Warszawa Bartosz Żurek. To całkiem niezła meczowa "18", która 1 stycznia będzie mogła związać się z nowymi klubami. Dodajmy do tego jeszcze trenera Wojciecha Stawowego, którego kontrakt również wygasa 30 czerwca 2014 roku.

Cracovii grozi zatem rozkradzenie. Tym bardziej, że krakowski klub nie jest w czołówce listy płac. Latem władze Pasów same określiły górny pułap płac dla nowych zawodników na poziomie 20 tys. zł. Dla porównania PZPN ukarał (!) Górnika Zabrze górną granicą płacy dla zawodników na poziomie 25 tys. zł.

Jakub Tabisz i Janusz Filipiak
Jakub Tabisz i Janusz Filipiak

- Rozmawiałem z zawodnikami. Rozmawiam z Kosanoviciem, bo to jest temat najważniejszy w tej chwili. To jest zawodnik, który w defensywie gra wyśmienicie. W dniu meczu z Koroną miałem z nim dwie rozmowy i będziemy jeszcze rozmawiać - mówi prezes Cracovii Janusz Filipiak i dodaje: - Problemem są menedżerowie, którzy zawsze robią zawodnikom wodę z mózgu, bo zarabiają na przejściu. Jak piłkarz zostaje w klubie, to oni nie mają prowizji. To jest problem piłki i z tym problemem musimy żyć. Z zawodnikiem staramy się mieć dobrą relacje i powiedziałem mu, żeby przedstawił swoją konkretną propozycję netto, której będziemy starali się sprostać. Rozmawiamy z tymi, na których nam zależy. Na pewno to Saidi, Kosanović i Nowak bo oni - jak to się brzydko mówi - robią różnicę.

Co z pozostałymi zawodnikami, który sternik Pasów nie wymienił? - Każdy przypadek jest inny. Jestem przygotowany na to, żeby tej trójce, którą wymieniłem, dać przyzwoite kontrakty. Zresztą Saidi już ma bardzo przyzwoity kontrakt i zobaczymy, czy znajdzie gdzieś lepszy.

Filipiak dał do zrozumienia, że ewentualne transfer "do" Cracovia będzie przeprowadzać na rynku polskim: - Zdecydowanie uważam, że właściwym kierunkiem jest sprowadzanie Polaków. Jeśli spojrzymy na Legię, Lech czy Wisłę to zawodnicy zagraniczni mają przebłyski, ale są chimeryczni. Kosztują horrendalne kwoty i ogólnie rzecz biorąc, grają słabo. Akurat my mamy dobrych Kosanovicia i Saidiego, ale to też nie jest ich pierwszy sezon w Polsce. Ściąganie zawodników z innych lig jest obarczone dużym ryzykiem finansowym i sportowym.

Komentarze (2)
BartekKO
5.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Akurat gracze zagraniczni są o niebo lepsi i tańsi od polaków więc tylko ten kierunek. 
avatar
Remle
5.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to już wiem dlaczego tak się starają. Niestety taka mentalność grajków w naszym kraju