- Kiedy siedzi się podczas meczu na trybunie i widzi, jak koledzy walczą, chciałoby się zejść na dół i im pomóc. Ciągnie mnie do gry, ale okres rehabilitacji znoszę bardzo dobrze. Wszystko mam poukładane w głowie, nie mam złych myśli, tym bardziej że operacja przebiegła bez problemów - powiedział obrońca reprezentacji Polski w rozmowie z Rzeczpospolitą
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
- Doszedłem do takiego punktu w swojej karierze, że potrzebowałem przerwy. I nie chodzi mi o kontuzję, ale o psychikę. Byłem zmęczony, ostatnie cztery lata przeżyłem intensywnie, potrzebowałem tych paru miesięcy, żeby głowa odpoczęła. Teraz wiem, że kiedy wrócę na boisko, będę na nim także myślami, a ostatnio przemęczenie nie zawsze na to pozwalało. To jest mały plus mojego urazu, nabrałem oddechu - przyznał Piszczek.
Cała rozmowa w Rzeczpospolitej.
Czy po powrocie do gry Łukasz Piszczek dalej będzie czarował swoją grą?
[wrzuta=5kfPkCcLyLD,edrys]