Piątek w Serie A: Quaresma obiecuje dobre występy, piłkarze Milanu wrócili do zdrowia

Pozyskany latem przez Inter Mediolan - Ricardo Quaresma zapowiada powrót do wysokiej formy. Zawodnik jest przekonany, że nie powtórzy się historia z Barcelony, w której zupełnie się nie sprawdził. Powody do zadowolenia ma szkoleniowiec AC Milanu - Carlo Ancelotti. Do zdrowia wracają piłkarze, którzy do tej pory narzekali na urazy. Lucho Figueroa oficjalnie zamienił Genoę na Boca Juniors.

W tym artykule dowiesz się o:

Ricardo Quaresma: Nie przyjechałem tu na zakupy

Latem 2008 roku Inter Mediolan zapłacił spore pieniądze za Ricardo Quaresmę. Były skrzydłowy FC Porto póki co nie zaaklimatyzował się w zespole mistrzów Włoch. Zapewnia jednak, że niebawem udowodni swoją wartość.

Piłkarz przed laty miał okazję spróbować sił w Barcelonie, ale przygody w tym klubie nie zaliczy do udanych. W zespole z Katalonii zupełnie się nie sprawdził. - Kiedy trafiłem do Barcelony miałem 19 lat. Teraz mam 25, więc sytuacja jest zupełnie inna - zauważył piłkarz.

Quaresma zapewnił, że ciężko trenuje, by spełnić oczekiwania kibiców. - Ciężko pracuję, by rozwijać moje umiejętności. Włoski futbol jest bardzo taktyczny i potrzebuję czasu, by się przyzwyczaić. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem tu na zakupach, ale po to, by grać w piłkę - dodał Portugalczyk.

Oficjalnie: Figueroa w Boca Juniors

Argentyńczyk Lucho Figueroa najbliższy rok spędzi w zespole Boca Juniors Buenos Aires. FC Genoa doszła do porozumienia z argentyńskim klubem odnośnie warunków transferu.

Zawodnik trafił do Boca na zasadzie rocznego wypożyczenia. W piątek odbył już pierwszy trening w nowym zespole.

Rozmowy między klubami trwały od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz udało się osiągnąć pełne porozumienie. Figueroa w szeregach Genoi miał znikome szanse na występy. Po tym, jak do drużyny dołączył jego rodak - Diego Milito, jego sytuacja jeszcze się pogorszyła.

Figueroa trafił do FC Genoi w 2006 roku. W tym czasie zdobył dla zespołu zaledwie trzy bramki.

Piłkarze Milanu wrócili do zdrowia

Poprawia się sytuacja zdrowotna w zespole AC Milanu. Od przyszłego tygodnia treningi wznowi większość zawodników, którzy do tej pory narzekali na mniej lub bardziej poważne kontuzje.

Od poniedziałku do zespołu, który przygotowuje się do meczu ligowego przeciwko Sampdorii Genua, dołączą defensorzy: Alessandro Nesta, Philippe Senderos i Giuseppe Favalii. Wszyscy są już zdrowi i mogą realnie myśleć o występie w najbliższych meczach z udziałem Rossonerich.

Praktycznie w pełni sił jest także bramkostrzelny napastnik - Marco Borriello. Badania kontrolne wykazały, że z jego zdrowiem już wszystko w porządku i piłkarz najpóźniej we wtorek wróci do dyspozycji trenera Carlo Ancelottiego.

Felipe Melo: Mierzymy w scudetto

Pomocnik ACF Fiorentiny - Felipe Melo zapewnia, że w tym sezonie ligowym jego drużyna nie ograniczy się do walki o miejsce gwarantujące start w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Fiołki liczą na coś więcej, na zdobycie tytułu mistrzowskiego.

- W Serie A celujemy w scudetto. Wielka drużyna powinna mieć ambitne cele. Nawet jeżeli są one trudne do osiągnięcia - powiedział zawodnik.

Fiorentina w tym sezonie walczy także w elitarnej Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach zespół liczy na awans do fazy pucharowej. - Chcemy awansować do kolejnego etapu. Potem zobaczymy, co się wydarzy. W każdym bądź razie naszym celem pozostaje scudetto. Dopiero w dalszej kolejności: Liga Mistrzów, ewentualnie Puchar UEFA - stwierdził 25-letni pomocnik.

Cordoba wdzięczny Manciniemu

Obrońca Interu Mediolan - Ivan Cordoba nie zgadza się z opinią Zlatana Ibrahimovicia, który kilka dni temu stwierdził, że niewiele się nauczył od poprzedniego szkoleniowca Nerazzurrich - Roberto Manciniego. Kolumbijczyk docenia wysiłek, jaki w budowę zespołu Interu włożył włoski trener.

- Szanuję opinie innych, ale Ibrahimović musi być świadomy tego, że w poprzednich latach, w których z Interem regularnie wygrywał, był prowadzony przez trenera, który cały czas na niego stawiał. Nie ma na świecie takiego szkoleniowca, którego wszyscy lubią. Ktoś taki nie istnieje, bo nam zawodnikom zawsze coś się nie podoba - powiedział piłkarz.

- Pod wodzą nowego trenera wszyscy bardzo dobrze pracujemy. Mourinho może podnieść nasze umiejętności, dzięki swojemu doświadczeniu. Musimy jednak być także wdzięczni Manciniemu, bo z nim sporo wygraliśmy - dodał Cordoba.

Źródło artykułu: