Czarni w Sosnowcu zagrają o pełną pulę

Po wywalczeniu remisu w meczu z Unią Janikowo, piłkarze Czarnych Żagań liczą na co najmniej równie dobry rezultat przeciwko Zagłębiu. Ma w tym pomóc Tadeusz Tyc, który kiedyś grał w Sosnowcu. Na Stadionie Ludowym o punkty nie będzie jednak łatwo, bo myślące o awansie Zagłębie takie mecze musi wygrywać.

Siedem porażek, pięć remisów i tylko dwa zwycięstwa - taki bilans w rozgrywkach drugiej ligi ma drużyna Czarnych Żagań. Beniaminek zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale nie psuje to nastroju trenerowi Januszowi Kubotowi. - Moi piłkarze grają na tym poziomie dopiero pierwszy sezon. W dodatku doszło do sporych przetasowań kadrowych i wychodzi brak zgrania. Jestem jednak przekonany, że przy takim jak do tej pory zaangażowaniu sponsorów i władz miasta nie będziemy mieli problemów z utrzymaniem.

Optymizm trenera wydaje się godny pozazdroszczenia, tym bardziej, że w sobotę Czarni zagrają w Sosnowcu. Piłkarzom Zagłębia po serii kilku meczów bez porażki, powinęła się ostatnio noga w Kluczborku. - Mimo to, dla mnie Zagłębie pozostaje faworytem numer jeden do awansu. Dla nas będzie to bardzo trudny przeciwnik, ale ostatnio po mądrej grze zremisowaliśmy w Janikowie, więc czemu w Sosnowcu nie mielibyśmy powalczyć o pełną pulę - mówi Kubot.

Rzeczywiście, w Janikowie piłkarze Czarnych pokazali ładny futbol i mimo braku najlepszego strzelca Tadeusza Tyca, byli bliscy wygranej. Tyc, który ma za sobą grę w Zagłębiu, zdobył do tej pory cztery bramki. Teraz wraca na Stadion Ludowy i liczy na powiększenie dorobku strzeleckiego. Piłkarz, którego sosnowieccy kibice pamiętają przede wszystkim z rozrywkowego trybu życia, w Żaganiu zdobył już status lidera zespołu. To właśnie od niego i doświadczonego obrońcy Andrzeja Bednarza, trener Kubot rozpoczyna ustalanie składu.

Oba zespoły nie narzekają na problemy kadrowe. Goście będą musieli radzić sobie bez pauzującego za kartki Piotra Dutkiewicza oraz Guilleme Brennera. Ten drugi zresztą już w Żaganiu nie zagra. - Sam zrezygnował. Nie odpowiadały mu warunki, a poza tym nie był to jakiś rewelacyjny piłkarz - mówi Kubot. W Zagłębiu zabraknie tylko Tomasza Łuczywka, którego poważna kontuzja pachwiny wyeliminowała z gry do końca rundy jesiennej.

Sosnowiczanie co prawda są na fali, ale wspomniana porażka w Kluczborku sprawiła, że zwiększa się dystans do miejsc premiowanych awansem i strata punktów z beniaminkiem, będzie odebrana w kategoriach klęski. Władze klubu myślą już powoli o zimowym oknie transferowym. W Sosnowcu szukają zawodnika mogącego grać w środku pola oraz napastnika, bo zbyt wiele zależy od formy dnia Krzysztofa Myśliwego. Sobotni mecz ze względu na wieczorne spotkanie reprezentacji Polski został przełożony na godzinę piętnastą. Decyzją zarządu klubu zostały też obniżone ceny biletów, które będą kosztowały 5 i 10 złotych.

Zagłębie Sosnowiec - Czarni Żagań / sob. 11 października 2008r. godz. 15:00

Komentarze (0)