Sandecja gra bez pomysłu i ma problem, aby w ogóle wyjść z własnej połowy, nie mówiąc już o przeprowadzeniu groźnej akcji ofensywnej - tak wyglądało długimi fragmentami lipcowe starcie nowosądeczan z Okocimskim Brzesko. Po tamtym, wygranym 2:0 przez Piwoszy meczu, trudno było przypuszczać, w jakim miejscu będą oba zespoły na półmetku sezonu.
Podopieczni Piotra Stacha mogą już tylko wspominać udany początek rozgrywek, są czerwoną latarnią ligi, czekają na zwycięstwo od 5 października. Ich sytuacja jest zła, ale nie beznadziejna. Przed tygodniem zdobyli pierwszego od ponad 500 minut gola, który pozwolił zremisować 1:1 z Flotą Świnoujście. Jeżeli w sobotnim, formalnie pierwszym meczu rundy wiosennej pójdą krok dalej i wygrają - mogą nawet przesunąć się nad strefę spadkową.
Zadanie nie będzie łatwe, ponieważ Sandecja Nowy Sącz pod wodzą Ryszarda Kuźmy jest całkiem inną, poukładaną drużyną. Po ostatnim zwycięstwie 2:0 z PGE GKS-em Bełchatów przesunęli się na 8. miejsce w tabeli. Nieśmiało zaczyna mówić się, że Sandecja może w bieżącym sezonie postraszyć czołówkę.
- Od pierwszego spotkania z Okocimskim dużo się zmieniło. Przede wszystkim w stylu naszej gry. Operujemy piłką i stwarzamy wiele sytuacji. Oczywiście nie popadamy w samozachwyt, bo wciąż jest wiele do poprawienia. Generalnie odczucie jest chyba pozytywne i jeśli zapunktujemy w Brzesku, to rundę będzie można uznać za w miarę udaną - zapowiada Piotr Kosiorowski.
Sandecja rusza w jeden z najkrótszych wyjazdów bez pauzującego za kartki Adama Mójty. Mało realny jest występ kontuzjowanego Petera Petrana, którego powinien zastąpić Przemysław Szarek. Także Okocimski musi poradzić sobie z absencją podstawowego defensora - Radosław Jacek ma na koncie cztery żółte kartki i zagra dopiero wiosną.
- Najtrudniejszym przeciwnikiem w tym meczu będziemy sami dla siebie. Jeśli odpowiednio podejdziemy do rywala, będziemy maksymalnie zdeterminowani i skoncentrowani, wtedy pokażemy to, co wypracowaliśmy na treningach i zaprezentowaliśmy w ostatnich spotkaniach - dodał Kosiorowski, który wraz z kolegami może udać się na urlop jako szósta siła I ligi. Porażka może zepchnąć Sandecję do dolnej połówki tabeli. Okocimski nie ma akurat takiego problemu – spaść na razie nie ma za kogo.
Obie drużyny nie należą do szczególnie bramkostrzelnych. Być może jednak przygotują na sobotę coś szczególnego, aby zakończyć tegoroczne granie mocnym akcentem.
Okocimski Brzesko -Sandecja Nowy Sącz / sob. 23.11.2013 godz. 12.00
Przewidywane składy:
Okocimski: Palej - Niechciał, Wieczorek, Ryś, Sobotka - Darmochwał, Cebula, Nawrot, Termanowski, Wojcieszyński - Szewczyk.
Sandecja: Cabaj - Makuch, Szarek, Czarnecki, Słaby - Bębenek, Nather, Margol, Kosiorowski - Grzeszczyk - Badalyan.
Sędzia: Paweł Malec (Łódź).
Zamów relację z meczu Okocimski Brzesko - Sandecja Nowy Sącz
Wyślij SMS o treści PILKA.SANDECJA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Okocimski Brzesko - Sandecja Nowy Sącz
Wyślij SMS o treści PILKA.SANDECJA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT