Piłkarze Lechii Gdańsk zremisowali z Ruchem Chorzów 0:0. Co ciekawe jedną z najlepszych okazji do strzelenia gola miał Sebastian Madera, jednak po jego główce po stałym fragmencie gry, piłkę instynktownie odbił Michał Buchalik. - Pracowaliśmy bardzo dużo nad stałymi fragmentami gry, żeby nie ustawiały całego meczu tak jak w trzech ostatnich meczach. W defensywie to już wychodziło, a w ofensywie też zdołaliśmy zagrozić bramce rywala. Widać było efekty naszej pracy - powiedział Madera.
Poza rzutami wolnymi i rożnymi, na boisku w Gdańsku niewiele się jednak działo. - Na pewno było to słabe spotkanie. Nie było to piękne widowisko, tylko mecz walki. Tak jak wcześniejsze mecze pokazały, to boisko nie sprzyja do pięknej, kombinacyjnej gry. Nie zganiam wszystkiego na murawę, ale nie jest łatwo grać na takim grzęzawisku. My chcieliśmy zacząć od tego, by nie tracić głupich bramek, aby wrócić do takiej gry, jaką prezentowaliśmy na początku sezonu. To się w jakiś sposób udało. Trzeba odwrócić niefart z ostatnich meczów i pracować, by wszystko odwróciło się na naszą stronę - liczy obrońca biało-zielonych.
Po meczu na piłkarzy obu drużyn spłynęła fala krytyki, gdyż zgromadzeni na trybunach kibice oraz telewidzowie zobaczyli bardzo słabą grę z dwóch stron. - Nie było w tym meczu wirtuozerii. Sytuacje się klarowały ze stałych fragmentów gry, ale są tez takie spotkania. Następne spotkanie zagramy w Białymstoku na lepsze boisko i z pewnością pokażemy ładniejszą grę. Kluczem będzie brak straty bramki i zagranie większej ilości kombinacyjnych akcji w ataku - zapowiedział Sebastian Madera.
Z kolejki na kolejkę bardzo dobra na początku sezonu Lechia Gdańsk pikuje w dół ligowej tabeli. - To jest sport i każdy chce być jak najwyżej. Zdajemy sobie sprawę z naszej sytuacji, ale wiemy nad czym pracujemy, w którym miejscu byliśmy rok temu i gdzie jesteśmy teraz. Sport to nie tylko zdobywanie trofeów i pochwał. Na pewno pójdziemy do przodu, bo mamy bardzo dobry zespół. Do Białegostoku i Krakowa jedziemy po trzy punkty, bo chociaż nie zawsze nam wychodzi, stwarzamy sobie sytuacje i się nie poddajemy - zakończył piłkarz klubu z Gdańska.