Iker Casillas nadal przesiaduje na ławce rezerwowych. Reprezentacyjny bramkarz dostaje szanse tylko w rozgrywkach Ligi Mistrzów i (najprawdopodobniej) Pucharu Króla, dlatego w trwającym sezonie zdążył rozegrać zaledwie 285 minut. Hiszpan nie ma zamiaru odchodzić w zimowym okienku transferowym, jednak jeśli nic się nie zmieni do końca piłkarskiego roku, po mundialu 32-latek może zmienić otoczenie.
Wśród poważnych chętnych wymienia się Manchester City. Trener Manuel Pellegrini nie był zadowolony z postawy Joe Harta i po 12 meczach tego sezonu (15 puszczonych bramek) niespodziewanie posadził Anglika na ławce. Od 30 października między słupkami stoi Costel Pantilimon, który zaliczył na swoim koncie już 6 gier (3 stracone gole).
Pellegrini chce jednak w podstawowej jedenastce bramkarza ze ścisłego topu, dlatego zainteresował się swoim dawnym podopiecznym. Chilijczyk współpracował z Casillasem w Realu Madryt w sezonie 2009/2010, kiedy to golkiper nie opuścił ani minuty w rozgrywkach Primera Division i Ligi Mistrzów (łącznie 4140 w całym sezonie!).
Na temat ewentualnej przeprowadzki z bratem właściciela The Citizens podobno rozmawiał już prezes Blancos - Florentino Perez. Tymczasem Casillas w nowym miejscu spotkałby kilku swoich znajomych z reprezentacji - Alvaro Negredo, Davida Silvę, Jesusa Navasa czy Javi Garcię.