Murawa w Poznaniu sprzymierzeńcem KGHM Zagłębia Lubin?

W spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin Lech Poznań będzie musiał prawdopodobnie prowadzić atak pozycyjny, tymczasem murawa na Inea Stadionie jest w coraz gorszym stanie.

Już podczas ubiegłotygodniowego meczu reprezentacji Polski z Irlandią (0:0) prowadzenie płynnej gry było mocno utrudnione i w sobotę w starciu w ramach T-Mobile Ekstraklasy na jakąkolwiek poprawę nie ma szans. - Stan boiska jest bardzo podobny. Trawa nie przechodzi okresu wegetacji i mimo pewnych zabiegów, na cuda niestety nie można liczyć - przyznał Mariusz Rumak.

Nawierzchnia wygląda niemal tak samo przed Euro 2012, a wtedy była bardzo wymagająca. - Oby tylko nie było gorzej niż obecnie. W sobotę najprawdopodobniej Zagłębie zmusi nas do ataku pozycyjnego, a w tych okolicznościach będziemy mieć naprawdę trudne zadanie. Dlatego absolutnie nie możemy patrzeć na tabelę i uważać się za murowanego faworyta. Musimy zachować czujność, żeby nie wpaść w pułapkę - zaznaczył opiekun poznaniaków.

Oprócz najbliższego starcia z Miedziowymi, w Poznaniu lechici zmierzą się jeszcze z Wisłą Kraków. Ten mecz zaplanowano na sobotę 6 grudnia o godz. 20.30. Z pozostałymi jesiennymi rywalami (Koroną Kielce i Zawiszą Bydgoszcz) wicemistrz Polski zagra na wyjeździe.

Źródło artykułu: