Trener Górnika po derbach z Piastem: Zabrakło nam pazerności i Sobolewskiego
W nie najlepszym humorze na pomeczowej konferencji był Ryszard Wieczorek. Nie można mu się dziwić, bowiem jego Górnik Zabrze przegrał prestiżowe derby z Piastem Gliwice.
Trójkolorowi mieli ponoć gliwiczan rozpracowanych jak na tacy, ale i tak dali się zaskoczyć w sposób, z którym już wielu przed nimi również miało problemy. - Szkoda bramek straconych w taki sposób. Przez cały tydzień się przygotowywaliśmy pod taktykę gliwiczan i wszystko było dla nas jasne. Wiedzieliśmy, że Piast bazuje na długich podaniach i kluczem do ich przechwytywania było zbieranie tych piłek przez wysokich zawodników. Już w pierwszej minucie straciliśmy takiego gola, a drugiego po rzucie z autu, a na to również uczulaliśmy drużynę. Mimo wszystko gra nie była zła, ale w ostatniej fazie brakowało nam pazerności i przyspieszenia. Gdyby Mosnikov trafił do siatki w końcówce, to na ostatnie minuty wrócilibyśmy do gry. Piast strzelał z premedytacją i wygrał - skomentował opiekun gości.
Na wysokości zadania stanęli kibice obu drużyn. Mimo wzajemnych antypatii nie zakłócali oni przebiegu derbów, tylko wspaniale wspierali każdą ze stron. - Cieszymy się wszyscy, że w takich warunkach mogą się derby odbywać. Piękny stadion i dużo kibiców jednego i drugiej zespołu. Bardzo fajnie wspierali oni swoich ulubieńców - spuentował Ryszard Wieczorek.