Paweł Sobolewski: Graliśmy bardzo cierpliwie

Kielczanie znów zostali nagrodzeni za grę do końca, dzięki czemu sprawili niespodziankę. Czy po ostatnich występach można powiedzieć, że ich forma idzie w górę?

Korona dopiero trzeci raz w historii zdołała pokonać ekipę Lecha. Goście grając od 8. minuty w 10-tkę mocno jednak ułatwili zadanie piłkarzom w żółto-czerwonych trykotach. - Mecz ułożył nam się znakomicie, bo zawodnik Lecha szybko zszedł z boiska za czerwoną kartkę. Bardzo fajnie w tej sytuacji popracował Maciek Korzym. Spokojnie kontrolowaliśmy to spotkanie. Nie chcieliśmy się odkrywać, graliśmy swoje, czyli piłka do boku, wrzutki i z takiego dośrodkowania właśnie padł gol. "Gołąbek" strzelił tą bramkę i bardzo się cieszę, że to akurat padło na niego, bo sobie na to zasłużył - powiedział Paweł Sobolewski.

Gospodarze dzięki zwycięstwu mogą nieśmiało zacząć spoglądać w górę tabeli. - Zdawaliśmy sobie sprawę, jak ważne jest to dla nas spotkanie, ponieważ wygrywając je łapiemy kontakt z zespołami z pierwszej ósemki.

Paweł Sobolewski uważa, że Korona jest w coraz lepszej formie
Paweł Sobolewski uważa, że Korona jest w coraz lepszej formie

- Graliśmy bardzo cierpliwie. Nie otwieraliśmy się bo mimo, że Lech grał w 10-tkę, to w swoich szeregach posiada bardzo dobrych zawodników jak na naszą ligę i musieliśmy uważać, bo wiedzieliśmy, że będą chcieli wyjść z kontrą - mówił doświadczony pomocnik.

Ostatnie dni były bardzo udane dla Korony. Czy to oznaka zwyżki formy zespołu Pachety? - Chyba trzeba tak powiedzieć. W zasadzie szkoda, że ten rok się już kończy. Mamy jednak przed sobą jeszcze dwa niezwykle istotne mecze. O Lechu już zapominamy i myślimy tylko o Piaście - zakończył "Sobol".

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (1)
DexterCK
5.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tym kontrolowaniem gry to bym tak nie przesadzał. Fragmentami oczy bolały jak próbowaliśmy rozgrywać piłkę.