W Pucharze Ekstraklasy ŁKS radzi sobie fatalnie. Jest czerwoną latarnią grupy "D". Podopieczni trenera Marka Chojnackiego przegrali do tej pory wszystkie trzy mecze, zdobywając jedną bramkę, a tracąc osiem. Łodzianie musieli uznać wyższość Polonii, Legii, a także Jagiellonii. Jeżeli ŁKS przegra w Białymstoku, to straci nawet matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej. Żółto-czerwoni w przeciwieństwie do swoich poniedziałkowych rywali radzą sobie bardzo dobrze. Jagiellonia zdobyła do tej pory pięć punktów, po zwycięstwie właśnie nad Łódzkim Klubem Sportowym oraz remisach ze stołecznymi drużynami - Legią i Polonią. Drużyna prowadzona przez trenera Michała Probierza nie zaznała jeszcze goryczy porażki w tej edycji Pucharu Ekstraklasy.
W spotkaniu z ŁKS-em Probierz da szansę pokazania się zawodnikom, którzy do tej pory grali mniej oraz wyróżniającym się graczom występującym w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. W ostatnim meczu przeciwko Legii Warszawa kontuzji stawu skokowego doznał pomocnik Jagi Dariusz Jarecki, który został brzydko sfaulowany przez Jakuba Rzeźniczaka. - Wydawało się początkowo, że potrzebny będzie gips, ale na szczęście obyło się bez niego. Siła z jaką "wszedł" we mnie Rzeźniczak była olbrzymia i sprawiła, że mam dziurę w nodze. Naderwałem wiązadła stawu skokowego i mój występ w najbliższym spotkaniu ligowym z Odrą Wodzisław Śląski jest wykluczony. Pojadę jednak z drużyną na Śląsk, tyle tylko, że na konsultację do jednego z tamtejszych lekarzy - mówi Jarecki.
W poniedziałek w Jagiellonii będzie testowany Michał Twardowski, 19-letni napastnik Frescovity Wysokie Mazowieckie. Młody zawodnik w trwającym obecnie sezonie II ligi, w czternastu spotkaniach zdobył dla Mlecznych osiem bramek.
PE: Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź / pon 13.10.2008 godz. 18:00