Starcie na szczycie w Dortmundzie, Bayern powalczy z huraganem - przed 15. kolejką Bundesligi

Pojedynki 3. zespołu tabeli Bundesligi z 2. oraz 4. z 5. zapowiadają się niezwykle interesująco. Bayern powalczy ze słabym kadrowo Werderem w anormalnych, wietrznych warunkach.

Przed rozpoczęciem sezonu jako zdecydowanych faworytów do walki o mistrzostwo wymieniano Bayern i Borussię. Początek wskazywał, że finaliści Ligi Mistrzów rzeczywiście odskoczą reszcie stawki, ale dortmundczycy zaliczyli kilka wpadek, zaś serię zwycięstw udało się zaliczyć Aptekarzom. Obecnie zespół Samiego Hyypii wyprzedza BVB o 3 "oczka", choć trzeba przyznać, że w niejednym spotkaniu sprzyjało mu szczęście. Tak było m.in. w wygranym 2:1 meczu z Hoffenheim, w którym arbiter uznał... gola-widmo, którego autorem został Stefan Kiessling. - Futbol nie jest sprawiedliwy. Freiburg grał od nas znacznie, znacznie lepiej - powiedział Hyypia po środowym pojedynku 1/8 finału Pucharu Niemiec, w którym jego zespół również zwyciężył 2:1.

Do postawy Bayeru można mieć zastrzeżenia (zwłaszcza po klęsce 0:5 w Champions League z Manchesterem United), ale sytuacja Simona Rolfesa i spółki w tabeli jest godna pozazdroszczenia. - Nasi rywale stali się maszyną do wygrywania - przyznaje Juergen Klopp. Czy piłkarze z Leverkusen zdołają przeciwstawić się Borussii na Signal-Iduna Park? W poprzednim sezonie Aptekarze gładko polegli w Dortmundzie 0:3 po golach Matsa Hummelsa, Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. - Wyniki, które dotąd osiągamy i fakt, że wciąż walczymy na trzech frontach, nas cieszą, ale nie wszystko jest super. W meczach z potentatami musimy grać odważniej i mieć więcej wiary. Borussia ma od nas większą jakość, ale to nie znaczy się, że mamy się poddawać i nie atakować. Problem leży w głowach - podkreśla dyrektor sportowy Rudi Voeller.

Do podstawowego składu czarno-żółtych powraca po lekkim urazie Nuri Sahin, natomiast występ Svena Bendera i Marco Reusa stoi pod dużym znakiem zapytania. Niemieccy pomocnicy borykają się z problemami zdrowotnymi, a Klopp obu potrzebuje na nadchodzący kluczowy mecz w Lidze Mistrzów. Łukasza Piszczka, który nie osiągnął jeszcze wysokiej formy, prawdopodobnie zabraknie w podstawowym składzie. W Bayerze nie wystąpi kontuzjowany Sidney Sam, ale wszyscy pozostali kluczowi zawodnicy są do dyspozycji trenera. Według Kickera w kadrze meczowej znajdzie się Sebastian Boenisch, jednak szanse Polaka na grę od 1. minuty są nieduże - boczny obrońca dopiero co wyleczył uraz, a na jego pozycji dobrze radzi sobie Emre Can.

Pewniakiem do podstawowego składu BVB jest Manuel Friedrich, który w Bundeslidze wystąpi po raz 250. w karierze. Dla 34-latka będzie to szczególny pojedynek, ponieważ od 2007 do połowy 2013 roku reprezentował barwy Bayeru. - Manuel jeszcze niedawno dzwonił do mnie i wypytywał o jeden z klubów w Tajlandii, gdzie chciał się przenieść. Tak się złożyło, że teraz jest w Dortmundzie i nie ukrywam, że cieszę, iż obrał ten kierunek - wyjawia Rudi Voeller.

Przewidywane składy:
Borussia:

Weidenfeller - Grosskreutz, Friedrich, Sokratis, Durm - Kehl, Sahin - Błaszczykowski, Mchitarjan, Aubameyang - Lewandowski.

Bayer: Leno - Donati, Toprak, Spahić, Can - Bender, Rolfes, Castro - Hegeler, Son - Kiessling.

Spore emocje spodziewane są także w Moenchengladbach, gdzie plasująca się na 4. pozycji Borussia ugości 5. w tabeli Schalke. Faworytem dość nieoczekiwanie są gospodarze, którzy wygrali każdy z ostatnich pięciu meczów, a przed własną publicznością nie stracili jeszcze ani jednego punktu! - Celem jest awans do europejskich pucharów. Mamy tak duże możliwości w ataku, że możemy pokonać każdego! - przekonuje Patrick Herrmann, który wespół z Raffaelem, Juanem Arango i Maxem Kruse zdobył już 39 punktów do klasyfikacji kanadyjskiej! Ekipa Luciena Favre'a jest na fali, za to Koenigsblauen znów znaleźli się w małym dołku. Po tym, jak Schalke w słabym stylu odpadło z Pucharu Niemiec po porażce 1:3 z Hoffenheim, zaczęto spekulować, że Jens Keller wkrótce może stracić posadę. - Przed nami tydzień prawdy - mówi trener, przygotowując się już także do potyczki z FC Basel w Lidze Mistrzów. Według Kickera w "11" Schalke nie zajdą istotne zmiany w porównaniu do ostatnich meczów.

Bayern zawita do Bremy, gdzie najwięcej w ostatnich dniach mówi się o... huraganie Xavier, który zagrażał rozegraniu meczu! Według najnowszych prognoz wały przeciwpowodziowe ochraniające Weserstadion nie zostaną przerwane, a to oznacza, że pojedynek dojdzie do skutku. Zawodnikom z pewnością może jednak przeszkadzać porywisty wiatr. Bayern w konfrontacji z Werderem jest stuprocentowym faworytem, zwłaszcza że drużyna Robina Dutta prezentuje się w tym sezonie bezbarwnie i ma spore problemy w skutecznej grze defensywnej. Pięć ostatnich wizyt Gwiazdy Południa w Bremie kończyło się sukcesem (począwszy od 2010 roku Bayern wygrał 3:2, 4:0, 3:1, 2:1 i 2:0), a w lutym bieżącego roku mistrzowie Niemiec rozgromili Hanzeatów na Allianz Arena aż 6:1. Pep Guardiola nie może skorzystać z usług Bastiana Schweinsteigera, Arjena Robbena i Xherdana Shaqiriego, ale do jego dyspozycji są już Franck Ribery oraz Philipp Lahm. O ile Francuz powinien zagrać od pierwszego gwizdka, o tyle kapitan zespołu najprawdopodobniej usiądzie na ławce.

Pojedynek zespołów sąsiadujących z sobą w tabeli odbędzie się w Hamburgu. Rothosen wydają mieć się więcej atutów od ekipy z Bawarii tym bardziej, że Bert van Marwijk może wystawić już Rafaela van der Vaarta. Szansę na grę pierwszej "11" Augsburga ma Arkadiusz Milik. Do strefy spadkowej niebezpiecznie zbliża się Eintracht, który w Bundeslidze po raz ostatni wygrał w 5. kolejce! Rywal Orłów również nie błyszczy i ma tylko 3 "oczka" więcej. W podstawowym składzie Hoffenheim we Frankfurcie nie powinno zabraknąć Eugena Polanskiego. Hannover jako jedyny spośród 18 zespołów nie wywalczył jeszcze choć jednego punktu na wyjeździe. Koszmarna seria ekipy Mirko Slomki może zostać przerwana w sobotę w Stuttgarcie. Duet napastników mają utworzyć Artur Sobiech i Mame Diouf. O premierowe zwycięstwo powalczy Norymberga, która już w piątek ugości zespół Thomasa Tuchela. Jeszcze nigdy w 51-letniej historii ligi nie zdarzyło się, by któryś z zespołów zakończył rundę jesienną bez wygranej. Ekipie Gertjana Verbeeka obok meczu z Mainz pozostały jeszcze spotkania z Hannoverem i Schalke.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Program 15. kolejki Bundesligi:

piątek, 6 grudnia

FC Nuernberg - FSV Mainz, godz. 20.30

sobota, 7 grudnia

Werder Brema - Bayern Monachium, godz. 15.30

VfB Stuttgart - Hannover 96, godz. 15.30

Eintracht Frankfurt - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30

Hamburger SV - FC Augsburg, godz. 15.30

Borussia M'gladbach - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 15.30

Borussia Dortmund - Bayer Leverkusen, godz. 18.30

niedziela, 8 grudnia

SC Freiburg - VfL Wolfsburg, godz. 15.30

Eintracht Brunszwik - Hertha Berlin, godz. 17.30

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (16)
avatar
ogi30
6.12.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A ja się pytam (tym razem tutaj) dlaczego nie ma takiej zapowiedzi ligi angielskiej jak ta tutaj ligi niemieckiej?! Nawet nie raczyli na maila odpisać..szkoda!! 
avatar
Feuerleben 2
6.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Moje typy: Czytaj całość
avatar
marco_er
6.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
FC Nuernberg - FSV Mainz 2:0 - chyba wreszcie zwycięstwo nr 1
.
Werder Brema - Bayern Monachium 0:3 - bez historii, Werder jest koszmarny
.
VfB Stuttgart - Hannover 96 2:1 - tutaj wszystko możl
Czytaj całość