Marcin Kaczmarek: Nie utrzymamy się remisami
Po serii czterech porażek z rzędu Widzew Łódź znów zapunktował. Podopieczni Rafała Pawlaka w meczu przed własną publicznością bezbramkowo zremisowali ze Śląskiem Wrocław.
- Martwi nas to, że nie zdobyliśmy trzech punktów przed własną publicznością. Myślę, że w tym meczu Śląsk był do pokonania. Szkoda, że nie udało nam się zwyciężyć w tej konfrontacji. Przed nami jeszcze jeden mecz do rozegrania, w którym chcemy zdobyć komplet punktów - powiedział Marcin Kaczmarek, pomocnik Widzewa Łódź.
- Zdobyliśmy punkt i trzeba się z niego cieszyć. Jakbyśmy przegrali, to dopiero by było. Cieszymy się z niego, aczkolwiek przydałyby się trzy "oczka" - dodał.I dodaje: - Nie utrzymamy się remisując. Staramy się grać jak najlepiej dla kibiców, by w Łodzi była Ekstraklasa. To dla nas najważniejsze. Będziemy starać się do końca, nie położymy się. Nie odpuścimy tak łatwo. Walczymy do końca.
Wszystko wskazuje na to, że łodzianie spędzą przerwę zimową na ostatnim miejscu w tabeli. Czy widzewiacy mają jakiś pomysł, aby w na wiosnę poprawić swoją pozycję w tabeli i utrzymać się w T-Mobile Ekstraklasie? - Wiadomo jaka jest sytuacja. Na pewno najważniejsze są wzmocnienie, a gdyby ich nie było, to musimy grać tym, co mamy. Nad klubem ciąży zakaz transferowy i to bardzo boli, bo przydałoby się kilku doświadczonych zawodników, bo młodzieży mamy dużo. Klub będzie się starał zrobić coś w tym temacie. Utrzymanie to nasz nadrzędny cel i najważniejszy dla wszystkich osób związanych z Widzewem - zakończył.