Borussia Dortmund szybko objęła prowadzenie w pojedynku z Olympique Marsylia, ale już w 14. minucie straciła bramkę i na Stade Velodrome długo utrzymywał się remis. Taki wynik zapewniał awans Niemcom w przypadku braku zwycięstwa SSC Napoli nad Arsenalem Londyn. Gdy jednak w 73. minucie na Stadio San Paolo Włosi zdobyli gola na 1:0, sytuacja BVB stała się dramatyczna.
O awansie dortmundczyków przesądziło dopiero trafienie Kevina Grosskreutza z 87. minuty. - Gdybyśmy grali na własnym terenie, łatwiej przyszłoby nam zdobycie zwycięskiego gola. Mnóstwo elementów wykonaliśmy bardzo dobrze, a mimo to byliśmy krok od odpadnięcia. Stworzyliśmy bardzo, bardzo wiele dogodnych okazji, których nie potrafiliśmy zamienić na gole. Zawodnicy dali z siebie wszystko i omal nie poszło to na marne. Ostatecznie sprawę załatwił dziwny strzał Kevina - skomentował rozemocjonowany trener Borussii.
- Teraz czujemy się wspaniale! Mieliśmy mnóstwo kłopotów kadrowych i musieliśmy bardzo ciężko walczyć, to było niezwykle intensywne spotkanie. Czy wróciły wspomnienia z meczu z Malagą? Tak, radość jest taka sama! - przyznał Juergen Klopp.
Pamiętna potyczka z Malaga CF będzie w Dortmundzie wspominana jeszcze przez wiele lat. Przypomnijmy: w ćwierćfinale poprzedniej edycji Ligi Mistrzów Borussia, po bezbramkowym remisie na wyjeździe, przegrywała z Hiszpanami na Signal-Iduna Park 1:2, by po golach zdobytych przez Marco Reusa i Felipe Santanę w pierwszej i trzeciej minucie doliczonego czasu gry zapewnić sobie przepustki do najlepszej "4".
Zwycięski gol Kevina Grosskreutza:
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.