235 
Na święta Bożego Narodzenia Liverpool FC zajmował pierwsze miejsce w tabeli. Czterej ostatni mistrzowie Anglii także byli na szczycie w tej części sezonu. Jednak The Reds najpierw przegrali z Manchesterem City, a teraz musieli mierzyć się na Stamford Bridge z Chelsea Londyn.
Już czwarta minuta przyniosła bramkę dla Liverpoolu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego o piłkę walczył Luis Suarez, ale to Martin Skrtel z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki rywali.
Chelsea podniosła się jeszcze w pierwszej połowie. W 17. minucie Eden Hazard ładnym strzałem doprowadził do wyrównania, zdobywając już swoją ósmą bramkę w Premier League. Belg jest najlepszym strzelcem Chelsea.
Przy drugim golu nie popisał się Simon Mignolet. Bramkarz LFC powinien był złapać płaski strzał Samuela Eto'o. Ostatecznie tak się nie stało i Kameruńczyk celebrował swoją trzecią bramkę, a Jose Mourinho prowadzenie nad Liverpoolem.
W drugiej połowie gole już nie padły, ale miała miejsce jedna kontrowersyjna sytuacja. Eto'o kopnął we własnym polu karnym Suareza, chociaż piłka była metr obok obu zawodników. Howard Webb całą sytuację widział jak na dłoni, ale "jedenastki" nie przyznał.
Chelsea zajmuje trzecie miejsce i ma dwa punkty straty do Arsenalu. Liverpool jest piąty - sześć "oczek" mniej od Kanonierów.
Chelsea - Liverpool 2:1 (2:1)
0:1 - Skrtel 4'
1:1 - Hazard 17'
2:1 - Eto'o 34'
Tottenham - Stoke 3:0 (1:0)
1:0 - Soldado (k.) 37'
2:0 - Dembele 65'
3:0 - Lennon 69'
Gol Skrtela:
Gol Hazarda:
Gol Eto'o:
Czy powinien być rzut karny dla Liverpoolu? (sytuacja Eto'o - Suarez) 
Rozwiń odpowiedzi (13) 
