Hiszpania znów gra, znak zapytania przy Messim - przed 18. kolejką Primera Division

Szybko po okresie świąteczno-noworocznym powracają do gry piłkarze Primera Division. Nie będzie wśród nich Bartłomieja Pawłowskiego, a wciąż znaki zapytania stoją przy nazwiskach Messiego i Bale'a.

Czy po prawie dwóch miesiącach znów zobaczymy Lionela Messiego w akcji? Kibice FC Barcelony mogli podziwiać Argentyńczyka w trakcie klubowej mini-gierki, w której miejscowy idol popisał się hat-trickiem. Trudno jednak się spodziewać, aby reprezentant Albicelestes zagrał w pierwszym oficjalnym spotkaniu 2014 roku z Elche CF. Beniaminek ma serię trzech ligowych porażek z rzędu, z kolei Duma Katalonii nawet bez swojego asa potrafiła zaliczyć kilka pogromów.

Nieobecność Messiego najlepiej wykorzystał Pedro Rodriguez, który poprzedni rok zakończył z klasycznym hat-trickiem i stał się najlepszym strzelcem klubu. Trzy bramki w tym czasie zaliczył też Neymar, a dzielnie wspierał ich Cesc Fabregas, ustawiany raz w linii ataku, a raz w pomocy. Przy Messim można postawić wielki znak zapytania, ale wiadomo, że do pierwszego składu powróci inny rekonwalescent - Victor Valdes.

Pierwsza kolejka 2014 roku rozpocznie się starciem Malagi CF z Atletico Madryt. Niestety na stałe nawet z meczowej "osiemnastki" wypadł już Bartłomiej Pawłowski. Polak czwarty raz z rzędu nie zasiądzie nawet na ławce rezerwowych. Pod nieobecność naszego młodzieżowca Andaluzyjczycy zaliczyli dwa ligowe zwycięstwa z rzędu, co w tym sezonie jeszcze im się nie przytrafiło. W sobotę czeka ich jednak konfrontacja z wiceliderem, który ma bilans 15 wygranych, remisu i porażki.

Oczywiście wszyscy zwracają uwagę na najlepszego strzelca rozgrywek - Diego Costę, który już dziewiętnastokrotnie trafiał do siatki. Trener Diego Simeone ma jednak też spore zmartwienia - za tydzień jego ekipę czeka konfrontacja z FC Barceloną, a zagrożeni piątą żółtą kartką są jego czołowi gracze - Arda Turan, Filipe Luis, Koke oraz Juanfran. Smaczku dodaje osoba nowego piłkarza Los Colchoneros - Jose Sosy, który był już dogadany z... Malagą i ostatecznie wybrał stołeczny klub.

Dopiero w poniedziałek swój mecz rozegra Real Madryt. Królewscy zmierzą się z Celtą Vigo, z którą Carlo Ancelotti przeżył jedną ze swoich największych porażek - w 2000 roku jego Juventus Turyn w rewanżowym meczu II rundy Pucharu UEFA uległ ekipie z Galicji aż 0:4 i odpadł z rozgrywek. Co ciekawe, po drugiej stronie barykady stanie Luis Enrique, który zasłynął z tego, że najpierw był gwiazdą Realu, a następnie jednym z ulubieńców... FC Barcelony.

Obie ekipy nie mają najlepszych nastrojów. Blancos tracą aż pięć oczek do liderów, Celta jest zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. Gospodarzy może jednak w końcu wspomóc Gareth Bale, który po trzecim urazie w tym sezonie rozpoczął już treningi z resztą ekipy.

Ponadto w nowym roku czekają nas niezwykle ciekawe derby. W sobotę Valencia CF, którą w okresie świątecznym przejął trener Juan Antonio Pizzi, przyjmie Levante UD, a dzień później o panowanie w Kraju Basków powalczy Real Sociedad oraz Athletic Bilbao. Oba zespoły spisują się ostatnio kapitalnie - pierwsi z nich w dziewięciu kolejkach zgarnęli siedem zwycięstw i awansowali na piąte miejsce, natomiast podopieczni Ernesto Valverde plasują się oczko wyżej, głównie dzięki czterem wygranym i remisowi w pięciu poprzednich spotkaniach.

Program 18. kolejki Primera Division:

Sobota, 4 stycznia:

Malaga - Atletico Madryt, godz. 16:00

Real Valladolid - Betis Sewilla, godz. 18:00

Valencia - Levante, godz. 20:00

Almeria - Granada, godz. 22:00

Niedziela, 5 stycznia:

Sevilla - Getafe, godz. 12:00

FC Barcelona - Elche, godz. 16:00

Osasuna Pampeluna - Espanyol Barcelona, godz. 18:00

Real Sociedad - Athletic Bilbao, godz. 20:00

Poniedziałek, 6 stycznia:

Real Madryt - Celta Vigo, godz. 19:00

Rayo Vallecano - Villarreal, godz. 22:00

Źródło artykułu: