Giuseppe Rossi jest stosunkowo młodym piłkarzem, a mimo to już dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe. W efekcie był wyłączony z gry od października 2011 roku do maja 2013 roku, a jego dalsza kariera stała pod dużym znakiem zapytania.
W styczniu minionego roku ACF Fiorentina postanowiła wykupić kontuzjowanego Rossiego za 10 mln euro z Villarreal. Florencki klub sporo zaryzykował, ale szybko okazało się, że podjął słuszną decyzję. 26-latek odbudował bowiem formę, a w pierwszych 17 spotkaniach ligowych w tym sezonie zdobył aż 14 goli i zaliczył 4 asysty, obejmując prowadzenie w klasyfikacji strzelców Serie A.
Niestety dla zawodnika i fanów Violi podczas niedzielnego pojedynku z AS Livorno Calcio, który Fiorentina wygrała 1:0, Rossi doznał groźnej kontuzji. Jeśli potwierdzą się prognozy mówiące o zerwaniu więzadeł krzyżowych, snajpera czeka kolejna długa przerwa w grze.
- Wszyscy jesteśmy smutni z powodu Rossiego i z niecierpliwością oczekujemy poniedziałkowych badań. To wielka szkoda, zwłaszcza że faul wydawał się intencjonalny, a rywal nawet nie przeprosił naszego zawodnika - powiedział Vincenzo Montella, krytykując piłkarza rywali, Leandro Rinaudo.
Florentczycy niepokoją się tym mocniej, że do gry wciąż niezdolny jest Mario Gomez. Drugi z napastników zespołu Montelli pauzuje już kilka miesięcy i nadal nie wiadomo, kiedy będzie do dyspozycji trenera.