"Możesz być nawet z... [jedno z pięciu miast] jeśli jesteś kibicem Legii" - plakaty o takiej treści skierowano do mieszkańców: Łodzi, Gdańska, Wrocławia, Poznania i Krakowa, wywołując lawinę komentarzy, także negatywnych. Przekaz umieszczony jest na barwach klubu i okraszony podpisem "Mistrz całej Polski".
- Taki był cel naszego działania. To pierwsza tak kontrowersyjna kampania od dawna i liczyliśmy się z tym, że wywoła emocje - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl rzeczniczka prasowa Wojskowych, Izabela Kuś.
Poza Warszawą odbiór tych billboardów jest jednak negatywny. Czy władze mistrza Polski brały pod uwagę również taką ewentualność? - Przede wszystkim Legia ma kibiców nie tylko w Warszawie. Nasi sympatycy są rozsiani po całym kraju i dążymy do tego, by stworzyć jedną dużą społeczność - wyjaśniła Kuś.
Negatywne konotacje niesie ze sobą słowo "nawet". Przez niektórych zostało ono odebrane jako uznanie kibiców z innych miast za gorszych. - Absolutnie nie mieliśmy takiego celu. Naszych fanów np. z Poznania w żadnym wypadku nie traktujemy jako gorszych niż ci z Warszawy. Myślę, że dzięki tej kampanii kibice Legii w innych miastach poczują się docenieni. Staramy się stawać ponad podziałami i trafić do każdego, kto sympatyzuje z naszym klubem - zaznaczyła rzeczniczka.
Te dwa, trzy lata to czas aby przekonać Czytaj całość