Kobylański zdaje sobie sprawę, że musi ciężko pracować, by na stałe przebić się do
pierwszej drużyny Werderu. - Na pewno dalej będę grał w rezerwach, ale jeśli będę się pokazywał z dobrej strony w meczach ligi regionalnej oraz na treningach i sparingach pierwszej drużyny, to na pewno dostanę szansę gry w Bundeslidze. Dla mnie jednak te mecze po 90 minut w rezerwach także są ważne i naprawdę dużo mi dają. Ale celem jest oczywiście jak najwyższy poziom - stwierdził Martin Kobylański w rozmowie z Super Expressem.
Syn Andrzeja Kobylańskiego imponował skutecznością w rundzie jesiennej - zdobył aż 9 goli w 8 meczach rezerw Werderu. Działacze klubu z Bremy dostrzegając wysoką formę polskiego pomocnika szybko zdecydowali się na podpisanie z nim profesjonalnego kontraktu do 2017 roku.
Cała rozmowa w Super Expressie.