5 
Cristiano Ronaldo był zdecydowanym faworytem wyścigu po Złotą Piłkę, ale ostatecznie zwyciężył z niewielką przewagą. Portugalczyk uzyskał niespełna 28 procent głosów, a Lionel Messi i Franck Ribery odpowiednio po około 25 i 23 procent. - Podczas gali czułem się pewnie, ale dopóki nie usłyszysz swojego nazwiska, wszystko jest możliwe. Emocje były ogromne - przyznał najlepszy piłkarz globu.
28-latek po raz drugi w karierze sięgnął po Złotą Piłkę. - W 2008 roku wygrana była dla mnie bardzo ważna, ponieważ zdarzyła się pierwszy raz. Teraz odczuwałem jednak większe emocje, których nie potrafiłem powstrzymać, szczególnie gdy zobaczyłem, że moja mama siedząca na widowni płacze - stwierdził CR7.
Ronaldo po odebraniu nagrody nie wywyższał się, lecz dziękował partnerom z Realu Madryt. - Tą radosną i ważną dla mnie chwilą chcę podzielić się z kolegami z zespołu. Mają ogromny wkład w to, że znalazłem się w tym miejscu. Trofeum jest dla nich i dla klubu. W pojedynkę niczego bym nie osiągnął - powiedział Cristiano, dodając: - Jestem dumny ze zdobycia Złotej Piłki, ale muszę przyznać, że Ribery zasłużył na wygraną w takim samym stopniu jak ja, ponieważ rozegrał świetny sezon. To samo dotyczy Messiego.
Co zadecydowało sukcesie Cristiano? - Myślę, że całokształt mojej gry. Każdy element był ważny, a szczególnie to, że regularnie zdobywałem gole. Wyciągnąłem wnioski z porażek w walce o Złotą Piłkę w poprzednich latach. Cel na 2014 roku? Zdobywać trofea, strzelać gole, a przede wszystkim dalej ciężko pracować i pracować, by stać się jeszcze lepszym. To moja jedyna recepta - wyjaśnił.
Czy Cristiano Ronaldo osiągnął już szczyt możliwości? 
na Instagramie 
na Facebooku 
