To zaskakujący finał transferowej sagi z 18-letnim wychowankiem Wisły Kraków w roli głównej. Młodym obrońcą Białej Gwiazdy interesowały się kluby niemieckie i włoskie, a w ostatnich tygodniach do wyścigu o niego włączyła się m.in. Legia Warszawa, która była gotowa sprowadzić go do siebie za wszelką cenę. Na finiszu wszystkich wyprzedziła jednak Lechia.
"Stolar", który dopiero 28 stycznia będzie obchodził 18. urodziny, w środę związał się z gdańskim klubem trzyletnim kontraktem - czyli najdłuższym, jaki mógł podpisać przed osiągnięciem pełnoletności.
Teraz Lechia będzie pracować nad tym, żeby wykupić go z Wisły już w zimowym oknie transferowym. Białej Gwieździe też to powinno być na rękę, ponieważ jeśli odejdzie z Reymonta 22 latem jako wolny zawodnik, na konto krakowskiego klubu trafi tylko ok. 70 tys. złotych z tytułu ekwiwalentu za wyszkolenie.
Stolarski to jeden z najzdolniejszych zawodników swojego pokolenia. Jest etatowym reprezentantem Polski w roczniku 1996, ale grywa też w starszych kadrach. W ekstraklasie rozegrał od marca minionego roku 14 spotkań.
Jesienią w koncepcji Franciszka Smudy był zaledwie rezerwowym, który przegrywał rywalizację zŁukaszem Burligą. Trenerem Lechii jest natomiast Michał Probierz, który latem 2012 roku wprowadził "Stolara" do I drużyny Lechii i jest zwolennikiem jego talentu.
A podobno tak chciał grać w Wiśle?