Jan Tomaszewski: To dewaluacja koszulki z białym orłem

- Nie ma to nic wspólnego z drużyną narodową. To jest dla mnie w dalszym ciągu dewaluacja koszulki z białym orłem - tak zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podsumował Jan Tomaszewski.

Artur Długosz
Artur Długosz

Jan Tomaszewski nie pozostawił suchej nitki na sensie zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. - Takie spotkania nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Ja już mówiłem, że dla mnie to jest dziwne. Tutaj chyba telewizja publiczna powinna odpowiedzieć dlaczego takie drużyny traktowane są jako zespoły narodowe Norwegii, Mołdawii czy Polski. Przecież to są kadry związkowe, reprezentanci ligi. Nie ma to nic wspólnego z drużyną narodową. To jest dla mnie w dalszym ciągu dewaluacja koszulki z białym orłem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Były reprezentant Polski nie chciał oceniać gry poszczególnych zawodników. - Nie było przeciwnika odpowiedniego. W tym momencie, no cóż, obrona wyszła na zero z tyłu i to znaczy, że ta czwórka czy ósemka ma grać ze Szkocją? Co to jest za drużyna? Próbuje się zawodników, kiedy gra Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Szczęsny, Boruc, Piszczek czy Krychowiak. Wtedy się próbuje, bo trzeba tę piątkę otoczyć dziesięcioma, jedenastoma piłkarzami, a bez nich co można powiedzieć? Że Paweł Brożek na pozycje umie wychodzić, a nie umie strzelać? Brak mu skuteczności? Paweł Brożek skuteczność w Polsce miał jak grał poprzednio, Paweł ma teraz skuteczność, jak gra w polskiej lidze, a jak grał poza Polską to jaka skuteczność była? - pyta bohater z Wembley.

- Jeszcze raz podkreślam - dla mnie to nie ma najmniejszego sensu. Oficjalne mecze drużyny narodowej powinny być tylko i wyłącznie w tak zwanych terminach FIFA i UEFA. I wtedy, kiedy mogą grać wszyscy. Teraz to produkcja reprezentantów. Już tak było za poprzednich selekcjonerów, że byli to jednorazowi reprezentanci. Cóż, będą wpisani do kronik i będą tak samo traktowani jak Boniek, Deyna czy Lubański - powiedział Jan Tomaszewski.

- Dla mnie dwa mecze w których mogli grać wszyscy, a nie grali, bo Adam Nawałka powiedział, że priorytet ma młodzieżówka, były możliwością sprawdzenia tych młodzieżowców, którzy będą grali w kadrze. Selekcja prawdziwa zacznie się od meczu ze Szkocją - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Miroslav Radović: Nie widzę siebie w polskiej reprezentacji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×