Pierwszy sparing Sandecji tej zimy

Porażką 0:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała zakończył się wyjazdowy mecz kontrolny "biało-czarnych". Pierwszoligowiec dał szansę w tym spotkaniu 6 zawodnikom testowanym.

Nowosądeccy piłkarze nie czuli dobrze gry, bo pierwszy raz w 2014 roku wybiegli na boisko ze sztuczną nawierzchnią. Płyta była zmrożona i co za tym idzie śliska. Piętnasta drużyna T-Mobile Ekstraklasy okazała się zbyt mocna, a jej atutem były między innymi dwa rozegrane wcześniej sparingi.

Podbeskidzie wyszło na prowadzenie w 44. minucie po trafieniu Damiana Chmiela, a wynik ustalili w 69. minucie Dariusz Pietrasiak i w 76. minucie Marek Sokołowski. - Przy pierwszej, dość przypadkowej bramce zabrakło zrozumienia dwójki środkowych obrońców, po wrzutce Podbeskidzia. Dwa kolejne gole wynikały z indywidualnych błędów. Ten na 0:2 padł po stałym fragmencie gry i słabym kryciu, a trzeci był efektem złego wybicia piłki przez naszego obrońcę - relacjonował Ryszard Kuźma, trener Sandecji Nowy Sącz. - Pierwszy sprawdzian w grze kontrolnej wyszedł średnio. Nie spodziewaliśmy się rewelacji, ale nie było też miłych zaskoczeń. Brakowało nam typowo piłkarskich walorów, które wynikają z ogrania. W starciu z wymagającym rywalem, momentami było widać w naszej grze brak doświadczenia i gospodarze to wykorzystali - dodał.

Mimo niekorzystnego wyniku sądeczanie na plus mogą zaliczyć to, że nie wyglądali źle pod względem motorycznym, próbowali grać w piłkę i co ważne, nie nabawili się kontuzji. Pierwszoligowiec przetestował w tym spotkaniu 6 graczy.

Napastnik Sebastian Brocki trenuje z Sandecją od grudnia, a ostatnio reprezentował barwy trzecioligowego Izolatora Boguchwała. Na tym samym szczeblu, ale w innej części Polski występował w rundzie jesiennej pomocnik Wojciech Janur. Wychowanek Sandecji był wypożyczony z tego klubu do Kotwicy Kołobrzeg, a wcześniejsze dwa sezony spędził w Popradzie Muszyna. Obrońca Maciej Wichtowski i pomocnik Marcin Byszewski jesienią biegali po drugoligowych boiskach w zespole Radomiaka Radom. Napastnik Filip Piszczek to gracz Lubania Tylmanowa, wypożyczony w poprzedniej rundzie do czwartoligowego Lubania Maniowy. W tym gronie znalazł się także Richard Kačala występujący na obronie, ale też w pomocy. Słowak ma na koncie występy w juniorskich reprezentacjach swojego kraju i w słowackiej Ekstraklasie. Jego klub, Tatran Prešov w ubiegłym sezonie spadł do II ligi, w której zajmuje teraz czwarte miejsce.

- Decyzja o tym, kto z tego grona dostanie kolejną szansę, zapadnie po spokojnej analizie. Na pewno w sparingu z Koroną Kielce zagra Maciej Wichtowski, bo tak ustaliliśmy wcześniej. W piątek drużyna nastawi się na regenerację i będzie szlifować technikę, a w sobotę popracujemy nad motoryką. W niedzielę wyjeżdżamy na mecz kontrolny - wyjaśnił Ryszard Kuźma.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Sandecja Nowy Sącz 3:0 (1:0)
1:0 - Chmiel 44'
2:0 - Pietrasiak 69'
3:0 - Sokołowski 76'

Skład Sandecji:

I połowa: Marcin Cabaj - Wojciech Kalisz, Maciej Wichtowski, Kamil Słaby, Adam Mójta - Maciej Bębenek, Marcin Byszewski, Tomasz Margol, Filip Piszczek, Sebastian Brocki - Fabian Fałowski

II połowa: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Peter Petran, Wojciech Janur, Richard Kačala - Łukasz Grzeszczyk, Przemysław Szarek, Sebastian Szczepański, Adrian Frańczak, Maciej Kononowicz - Maciej Górski

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)