Bartłomiej Pawłowski od początku sezonu spędził 230 minut na boiskach Primera Division. Okazuje się, że ponad połowę tego czasu grał przeciwko FC Barcelonie. Na starcie rozgrywek to właśnie z Dumą Katalonii 21-latek zadebiutował w barwach Malagi CF i był to jednocześnie jego jedyny występ w podstawowym składzie Andaluzyjczyków.
Wtedy Polak wystąpił na prawym skrzydle, nie zachwycił i trener Bernd Schuster zdjął go w 63 minucie. Później było już znacznie gorzej - Pawłowski dostał szansę w czterech spotkaniach z ławki rezerwowej, strzelił piękną bramkę, ale od połowy grudnia znajdował się już tylko poza kadrą Malagi.
Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatni weekend. Po dobrym występie w kontrolnym spotkaniu ze szwajcarskim Servette Genewa, niemiecki szkoleniowiec zdecydował się wziąć wypożyczonego z Widzewa Łódź gracza na Camp Nou. Nikt się jednak nie spodziewał, że Pawłowski szansę dostanie już w 25. minucie! Z powodu urazu mięśnia z boiska musiał zejść napastnik z ustawienia 4-5-1 Roque Santa Cruz, a w związku z nieobecnością innych kontuzjowanych - Mounira El Hamdaouiego oraz Samu, Schuster wystawił na szpicy Pawłowskiego.
Polak nie miał zbyt wielu szans. Tuż po wejściu wywalczył rzut wolny po rzekomym faulu Gerarda Pique, za który gracz Barcy obejrzał żółtą kartkę. Później 21-latek nie miał zbyt dużego wsparcia ze strony kolegów, zanotował kilka strat i był wyprzedzany przez środkowych defensorów Barcy. Na początku drugiej części gry miał jednak wielką okazję na wyrównanie. Po dośrodkowaniu Vitorino Antunesa Pawłowskiemu zabrakło dosłownie centymetrów, aby przeciąć lot piłki i pokonać Victora Valdesa. Była to jedna z najlepszych okazji w całym meczu dla gości.
Występ Pawłowskiego nie jest zbytnio komentowany w hiszpańskiej prasie. Dziennik Marca, podobnie jak większość innych gracz Malagi, ocenił go na "5" w 10-punktowej skali. Wyższą notę otrzymał jedynie bramkarz Wilfredo Caballero (7). Również komentarz do gry naszego młodzieżowca był lakoniczny - "powinien otrzymywać więcej minut".
Czy jednak zgodzi się na to Schuster czy ponownie odstawi od składu Polaka, który na La Rosaleda ma pozostać do końca sezonu? Wciąż nie jest znana długość absencji Santa Cruza, ale wydaje się, że uraz do groźnych nie należał. Za tydzień Malaga rozegra niezwykle ważne derby Andaluzji z Sevillą. Miejmy nadzieję, że nasz rodzynek w Primera Division znów pojawi się chociażby w kadrze meczowej.
Obszerny skrót spotkania (sytuacja Pawłowskiego od 2:42):
[wrzuta=5txVWieOxzc,guaje]