Polacy na Ukrainie: Nalepa nadal bez zwycięstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na Ukrainie w ciągu trzech dni rozegrano pełną 11. kolejkę miejscowej Wyszczej Lihi. W kadrach klubów z ekstraklasy naszych wschodnich sąsiadów znajduje się czterech Polaków. Niestety w tej serii spotkań polscy zawodnicy nie odegrali znaczącej roli.

Seweryn Gancarczyk (Metallist Charków) - klub obrońcy zmierzył się przed własną publicznością z Arsenalem Kijów. Polak w bieżącym sezonie ligowym nazbierał do tej pory cztery żółte kartki. Nie znalazł się on więc nawet na ławce rezerwowych gospodarzy, którzy w sobotę odnieśli zwycięstwo 3:1.

Paweł Hajduczek (Tawrija Symferopol) - polski pomocnik nie wystąpił w meczu przed własną publicznością przeciwko drużynie Karpat Lwów. W ukraińskiej ekstraklasie jego zespół doznał porażki w stosunku 1:4. Hajduczek zagrał natomiast w rezerwach własnego klubu (przebywał na boisku całą drugą połowę).

Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) - jego drużyna zagrała u siebie z Krywbasem Krzywy Róg. Polak nie znalazł się w kadrze meczowej, Jego klub odniósł zwycięstwo 4:2.

Maciej Nalepa (FK Charków) - bramkarz wystąpił w całym meczu wyjazdowym przeciwko FK Lwów. W 23. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do futbolówki dopadł zawodnik gospodarzy, Hrihorij Baranec. Pomocnik uderzył głową, ale Nalepa zdołał odbić piłkę. Nasz rodak ratował swoją drużynę od utraty gola także po zmianie stron. W 63. minucie z granicy szesnatki przymierzył Dmytro Hordienko, lecz bramkarz FK Charków obronił "na raty". Niedługo potem byłego futbolistę Stali Rzeszów uratował słupek. W 69. minucie Nalepa po uderzeniu Pavlo Chudzika musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Gospodarze odnieśli skromne zwycięstwo 1:0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)