Henryk Kasperczak (Górnik Zabrze): Popełniliśmy głupi błąd przy pierwszej bramce i stało się to, co się stało. Lechii udało się utrzymać ten wynik do samego końca. Brakuje nam skuteczności, szczególnie w ofensywie. Teraz czeka nas ciężki okres walki o utrzymanie. Ten okres musimy jakoś przetrzymać i starać się go wygrać. W jaki sposób? Nie będziemy raczej szukali cudownej piłki, a jedynie skuteczności. Wszystkie mecze są trudne, nie ważne czy są u nas czy na wyjeździe. Daj Boże, żeby ta porażka była naszą ostatnią.
Jacek Zieliński (Lechia Gdańsk): Górnik Zabrze to według mnie zespół, który prezentuje naprawdę dobrą klasę i stwarza sobie sporo sytuacji podbramkowych. Obecnie mają pewien problem, bo jak brakuje punktów, to i wiara w sukces jest mniejsza i jest dużo nerwowości. Przed meczem przede wszystkim mieliśmy nadzieję, że właśnie w tym meczu Górnik będzie grał nerwowo. Wiedzieliśmy, że my będziemy stwarzali sytuacje, a jeśli strzelimy bramkę, to mecz potoczy się po naszej myśli. Ciężka praca, jaką wykonali moim piłkarze w pierwszej połowie, kosztowała ich wiele zdrowia i sił. W drugiej połowie Górnik dominował w środku boiska i grał piłką, a my byliśmy głęboko cofnięci pod własną bramkę. Wtedy Bąk musiał się popisać aż trzykrotnie. Całe szczęście, że pokazał swoje umiejętności. Udało się nam utrzymać dobry rezultat do samego końca.