46 
"Uderzył rywala ręką w twarz po zatrzymaniu gry" - tak w protokole meczowym czerwoną kartkę dla Cristiano Ronaldo uzasadnił sędzia spotkania Athletic Bilbao z Realem Madryt, Ayza Gamez. Zgodnie z regulaminem za to zagranie Portugalczyk nie będzie mógł wystąpić w najbliższym meczu Primera Division przeciwko Villarreal. Komitet ds. Rozgrywek może jednak uznać uderzenie CR7 jako zachowanie nad wyraz agresywne, za co nakłada się już karę od 4 do 12 spotkań. W takim przypadku absencja obejmuje wszystkie krajowe rozgrywki, dlatego atakującego zabrakłoby również w półfinałowych meczach Pucharu Króla z Atletico Madryt.
Trudno jednak zakładać, aby taki scenariusz się ziścił. Jest za to wielce prawdopodobne, że były piłkarz Manchesteru United dostanie dodatkową karę dwóch meczów za gesty w kierunku sędziów już po ujrzeniu czerwonej kartki. "Schodząc z boiska uderzył się kilka razy ręką w policzek, kierując te gesty do czwartego arbitra" - można przeczytać w protokole.
Dziennik AS od razu przypomniał, że za podobne zachowanie w 2010 roku trzema spotkaniami został ukarany David Albelda, a w 2012 roku Sofiane Feghouli. Kara za czerwoną kartkę plus dodatkowe gesty nie obejmowałaby rozgrywek Pucharu Króla, dlatego w takiej sytuacji Ronaldo nie zagrałby tylko w ligowych spotkaniach z Villarreal, Getafe oraz Elche.
Królewscy mają się odwoływać od czerwonej kartki dla swojego piłkarza, ale na jego niekorzyść wpływa to, iż w Hiszpanii już 4-krotnie przedwcześnie wylatywał z boiska. Decyzję najprawdopodobniej poznamy w środę.
- Wyrzucenie Ronaldo było lekko przesadzone - przyznał po ostatnim gwizdku trener Carlo Ancelotti. Podobnego zdania był Marcelo: - Niesprawiedliwie straciliśmy jednego piłkarza. Tymczasem ekspert ds. sędziowskich dziennika Marca uznał, że Ayza miał argumenty, aby wyrzucić z placu gry Ronaldo.
Całe zamieszanie:
[wrzuta=3Tdlk7qoAF9,cristianoronaldo1]
