Jak wyliczyli dziennikarze Bildu, Robert Lewandowski był w tym sezonie ligowym faulowany aż 57-krotnie! Na żadnym innym piłkarzu Bundesligi nie odgwizdano do tej pory tak dużej liczby przewinień. Sędziowie rzadko karzą jednak oponentów kartkami, co nie podoba się gwieździe Borussii Dortmund.
- Rywale są wobec mnie coraz agresywniejsi i traktują mnie coraz ostrzej. Wszystko idzie w niekorzystnym dla mnie kierunku, dlatego to dla mnie ważna sprawa. Kiedy tylko choć trochę odgryzę się przeciwnikom, sędziowie natychmiast gwiżdżą przeciwko mnie. Uważam, że arbitrzy muszą mnie bardziej chronić. Nie jestem przecież zwierzyną łowną - zżyma się reprezentant Polski, który również nie należy do "świętych" - w rundzie jesiennej popełnił 38 fauli.
Zatrzymanie snajpera BVB nie jest dla przeciwników łatwe przede wszystkim ze względu na jego styl gry. Lewandowski często cofa się do linii pomocy i umiejętnie się zastawiając, przytrzymuje piłkę. Chce w ten sposób pozwolić kolegom przesunąć się do przodu i umożliwić zespołowi przeprowadzeni akcji większą liczbą zawodników. Polak jest niezwykle silny fizycznie, a odebranie mu futbolówki w czysty sposób często okazuje się niemożliwe.
Lewandowski z niemieckimi rozjemcami jeszcze niejednokrotnie będzie miał do czynienia, ponieważ podpisał kontrakt z Bayernem Monachium aż do 30 czerwca 2019 roku.