Pogłoski o możliwym transferze Javiego Martineza do Realu Madryt pojawiły się po słowach Francois Gallardo. - Zawodnik chciałby przejść do Realu i ujawnił to już w swoim otoczeniu - stwierdził agent FIFA.
Żadne konkrety nie zostały podane, ale w niemieckich mediach rozpoczęła się dyskusja na temat notowań Hiszpana w drużynie Pepa Guardioli. Pozyskany za 40 mln euro pomocnik w tym sezonie rzadko pojawia się na placu gry. Głównym powodem są jego problemy zdrowotne, ale ostatnie miesiące pokazują, że trener w środku pola woli wystawiać Philippa Lahma, Thiago Alcantarę i Toniego Kroosa, a także Bastiana Schweinsteigera. W tej sytuacji dla Martineza nie ma miejsca w wyjściowej jedenastce.
Do spekulacji na temat możliwego odejścia gracza błyskawicznie odniósł się Guardiola. - Nie wierzę, że Javi odejdzie z Bayernu. Sądzę, iż dopóki ja jestem w Monachium, będzie tu także Martinez. Potrzebujemy go, ponieważ to dla nas bardzo ważny zawodnik - stwierdził Katalończyk, nie wykluczając, że 25-latek powróci do gry po ponaddwumiesięcznej przerwie już w meczu z FC Nuernberg. - Bardzo się cieszymy, że znów może trenować. O tym, czy zagra, zadecydujemy po ostatnim treningu - przyznał.
Guardioli w systemie 4-1-4-1 trudno będzie zapewnić odpowiednią liczbę minut na boisku wszystkim piłkarzom środka pola. Dla Martineza najkorzystniejszym rozwiązaniem byłby powrót Philippa Lahma do linii obrony, co jednak w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobne.