Carlo Ancelotti: To my jesteśmy głównym rywalem Interu
Szkoleniowiec AC Milanu - Carlo Ancelotti nie ma wątpliwości, że to Rossoneri będą głównym rywalem Interu Mediolan w walce o tytuł mistrzowski. W chwili obecnej tracą do lokalnego rywala trzy punkty.
- To my jesteśmy rywalem numer jeden Interu. Chociaż trzeba przyznać, że ten sezon jest bardziej wyrównany niż te poprzednie - powiedział trener.
- Ronaldinho? Jesteśmy zadowoleni z tego, co pokazał do tej pory. Nie można zapominać o tym, że jego forma jeszcze wzrośnie - dodał.
Milan w miniony weekend pokonał na stadionie San Siro w Mediolanie Sampdorię Genua aż 3:0. Dwie bramki w tym meczu zdobył Ronaldinho.
Poulsen nie zagra przez trzy tygodnie
Kontuzja, której nabawił się Christian Poulsen spowodowała, że nie zagra on m.in. przeciwko Realowi Madryt. Reprezentant Danii z powodu urazu musiał przedwcześnie zejść z boiska w rywalizacji z SSC Napoli, w której Juventus przegrał 1:2.
Defensywny pomocnik ma pauzować przez najbliższe trzy tygodnie co oznacza, że problemy Claudio Ranieriego nie dobiegają ku końcowi. Na szczęście dla szkoleniowca co niektórzy piłkarze wracają do zdrowia, a mowa tu o: Vinzenzo Iaquincie, Olofie Mellbergu i Nicoli Legrottaglie.
Na kontuzje narzekają z kolei: Gianluigi Buffon, Jorge Andrade, Jonathan Zebina, Mauro Camoranesi, Cristiano Zanetti, Tiago Mendes i David Trezeguet.
Juve jak na razie rozczarowuje i z dziewięcioma punktami na koncie zajmuje dopiero dwunaste miejsce w Serie A.
Marcello Lippi: Wiele się zmieniło
Inter Mediolan w niedzielne popołudnie pokonał na wyjeździe AS Romę aż 4:0. Selekcjoner reprezentacji Włoch - Marcello Lippi przyznał, że nie spodziewał się tak jednostronnego widowiska. Tak, jak nie spodziewał się tego, że szkoleniowiec Nerazzurrich - Jose Mourinho wystawi w pierwszym składzie Victora Obinnę.
- Jestem zaskoczony postawą Romy w tym meczu. Nie sądziłem, że ta drużyna jest w stanie rozegrać taki mecz, mając nawet tylu kontuzjowanych w kadrze. Przypadek sprawił, że Roma straciła bramkę w taki sposób, po zaledwie pięciu minutach. Rzymianie zareagowali, stwarzali sytuacje, ale nic nie zmienili - dodał.
- Spalletti ma za sobą znakomity sezon. Na pół godziny przed końcem rozgrywek mógł się czuć mistrzem Włoch. W tym roku wiele się zmieniło. Spalletti w tych wszystkich latach przyodział Romę w piękny strój. Niestety spotkał na swojej drodze silniejszego, a w tej sytuacji nie można nic zrobić - stwierdził Lippi.
- Przyznam, że jestem pod wrażeniem tego, co powiedział Mourinho. Stwierdził, że da grać tym, z którymi miał okazję pracować cały tydzień i faktycznie wystawił Obinnę, chociaż wrócili zawodnicy z Ameryki Południowej. Także w tym widać siłę drużyny - zakończył.
Javier Zanetti: Możemy zawsze wygrywać
Kapitan Interu Mediolan - Javier Zanettim po niedzielnym meczu ligowym nie ukrywał ogromnego zadowolenia z powodu zwycięstwa nad AS Romą. Nerazzurri rozgromili w Rzymie Giallorossich aż 4:0.
- To było ważne zwycięstwo. W Rzymie nigdy nie gra się łatwo i trudno tam sięgać po trzy punkty. Pokazaliśmy, że jesteśmy w formie - powiedział. .
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy drużyną, która może walczyć z każdym. Praca, którą wykonujemy, przynosi owoce. Posiadamy mentalność zwycięzców i udowadniamy to. Na pewno stać nas na wygranie wszystkich meczów - dodał.
Iuliano nie zagra przez 22 miesiące
Mark Iuliano został zawieszony za zażywanie kokainy na najbliższe dwa lata, co oznacza, że odwołanie nie przyniosło efektu i piłkarz będzie musiał odpoczywać od futbolu jeszcze przez 22 miesiące. Obrońca bowiem zdążył już pauzować przez sześćdziesiąt dni.
W organizmie występującego ostatnio w drugoligowej Ravennie defensora wykryto obecność kokainy, co wykazał test przeprowadzony po meczu jego drużyny z Ceseną z 1 czerwca. Iuliano odwołał się od pierwotnej decyzji CONI, który częściowo uwzględnił apelację, uznając, że zażywana kokaina nie miała na celu wpłynąć na lepszą grę piłkarza.
35-letni defensor, w przeszłości z powodzeniem grał zarówno w Juventusie Turyn, jak i reprezentacji Włoch. Zawodnik lata świetności ma już jednak za sobą i właśnie dlatego ostatnio grywał w drugiej lidze.