Ludovic Obraniak po klęsce w debiucie: Nie tak to sobie wyobrażałem

TVN Agency / Na zdjęciu: Ludovic Obraniak
TVN Agency / Na zdjęciu: Ludovic Obraniak

Ludovic Obraniak nie zdołał zbawić Werderu Brema. Reprezentant Polski i jego koledzy polegli z kretesem w pojedynku z Borussią Dortmund.

Kibice Werderu Brema widzieli w Ludoviku Obraniak zbawcę fatalnie spisującego się zespołu Robina Dutta. Liczono, że doświadczony pomocnik świetnie egzekwujący rzuty wolne z miejsca odmieni grę Hanzeatów. Przeciwko Borussii Dortmund "Ludo" był aktywny zwłaszcza w pierwszej połowie, jednak nie stworzył zagrożenia dla bramki Romana Weidenfellera. Ponieważ jego partnerzy nie spisali się lepiej, Werder przegrał aż 1:5.

Od Bildu Obraniak otrzymał notę "5", zaś od Sportalu "4" ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). Byłego zawodnika Bordeaux doceniono za groźne dośrodkowania w pole karne do Franco Di Santo i Sebastiana Proedla, a skrytykowano za przegranie zbyt wielu dryblingów i nieoddanie ani jednego celnego uderzenia.

- Nie tak to sobie wyobrażałem, debiut miał być zupełnie inny. Nie kryję, że jestem bardzo rozczarowany - przyznał po końcowym gwizdku Obraniak. Czym Francuz z polskim paszportem starał się tłumaczyć tak wysoką porażkę? - Rywalizowaliśmy z jedną z najsilniejszych drużyn w Europie. Borussia była od nas lepsza we wszystkich aspektach piłkarskiego rzemiosła: lepiej rozgrywała piłkę, miała lepsze podejście mentalne i wreszcie okazała się lepsza taktycznie - stwierdził.

Werder znów zawiódł na całej linii i spadł na 13. miejsce, niebezpiecznie zbliżając się do strefy spadkowej. W następnej kolejce bremeńczyków znów czeka trudny mecz z Borussią M'gladbach. - Rozmiar naszej porażki z Dortmundem nie odzwierciedla tego, jak przebiegały nasze treningi w ostatnim tygodniu. Intensywnie i ciężko pracowaliśmy, a w nadchodzących dniach będziemy robić to samo. Z Gladbach liczą się tylko trzy punkty! - zakończył optymistycznie Obraniak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)