Primera Division: FC Barcelona wróciła na pozycję lidera, Messi z dubletem

Po krótkiej przerwie znów na samym szczycie tabeli jest FC Barcelona. Duma Katalonii mimo wysokiej wygranej, miała jednak spore problemy w konfrontacji z Sevillą.

W tym artykule dowiesz się o:

Sporo zmian, po części wymuszonych, dokonał trener Gerardo Martino. W porównaniu z poprzednim ligowym spotkaniem na placu gry znaleźli się Martin Montoya, Marc Bartra, Adriano Correia, Alex Song i Andres Iniesta. W pierwszych minutach roszady nie podziałały dobrze na mistrzów Hiszpanii. Lepiej prezentowała się Sevilla, a po składnej akcji do siatki trafił Alberto Moreno. Piłka po drodze jeszcze odbiła się od Bartry, co znacznie zmyliło Victora Valdesa. Andaluzyjczycy, którzy przegrali dwie poprzednie konfrontacje w stosunku 2:3 poszli za ciosem - Carlos Bacca po uderzeniu z główki trafił piłką w słupek, a Ivan Rakitić nie wykończył świetnej kontry. Barca w ataku praktycznie nie istniała, piłki tracił Lionel Messi, a defensorzy gospodarzy wybijali rywali z rytmu.

Nie udało się z akcji, to udało się po rzucie wolnym, choć nie bez udziału sędziego liniowego. Po dośrodkowaniu 4-krotnego zdobywcy Złotej Piłki z główki gola zdobył znajdujący się na spalonym w momencie podania Alexis Sanchez. Tuż przed przerwą na Sanchez Pizjuan zerwała się prawdziwa wichura z ulewą, a najlepiej w tych warunkach poczuł się Messi, który kapitalnym uderzeniem z półwoleja wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dla reprezentanta Albicelestes był to pierwszy ligowy gol z gry od końca września!

Po zmianie stron miejscowi znów ruszyli do ataków - swoją akcję zmarnował Vitolo, a Valdes kapitalnie zachował się przy strzałach Bacca oraz Kevina Gameiro. Wtedy z kontrą ruszyła Barca - zagranie Iniesty dość niespodziewanie przejął Messi, który bez zastanowienia huknął po ziemi z 18 metrów. Futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Dobrze prezentującą się Sevillę dobił jeszcze wprowadzony Cesc Fabregas, który wykorzystał asystę Sancheza.

Tym samym FC Barcelona ma tyle samo punktów (57) co Real Madryt i Atletico Madryt, ale jest wyżej niż dwie stołeczne drużyny, ze względu na lepszy bilans bramkowy.

Kolejnym trenerem, który może stracić pracę w Primera Division jest Luis Garcia. Getafe pod jego wodzą nie wygrało ósmego kolejnego ligowego spotkania i ma już tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. W istnym meczu na wodzie Elche prowadziło już 2:0, ale bohaterem Realu Valladolid został Humberto Osorio. 25-letni snajper wszedł na boisko w 68. minucie i zaliczył dublet, przedłużając passę bez porażki swojej ekipy na Jose Zorilla do pięciu kolejek.

Ponownie bohaterem Levante został golkiper Keylor Navas, który kilkukrotnie uchronił swój zespół przed stratą bramki. Sociedad miało znaczną przewagę, jednak w zespole gości wzorowo zachowywała się również linia defensywna. Baskom nie pomógł nawet Carlos Vela, który na boisku pojawił się dopiero pod koniec spotkania.

Niedzielne mecze 23. kolejki Primera Division:

Osasuna Pampeluna - Getafe CF 2:0 (1:0)
1:0 - Oriol Riera 6'
2:0 - Roberto Torres 88'

Real Valladolid - Elche CF 2:2 (0:1)
0:1 - Coro 34'
0:2 - Manu del Moral 66'
1:2 - Osorio 81'
2:2 - Osorio 88'

Real Sociedad - Levante UD 0:0

Sevilla FC - FC Barcelona 1:4 (1:2)
1:0 - Moreno 15'
1:1 - Sanchez 34'
1:2 - Messi 44'
1:3 - Messi 56'
1:4 - Fabregas 88'

Składy:

Sevilla: Beto - Figueiras, Fazio, Pareja, Moreno - Rakitić, Carrico, Iborra (64' Trochowski) - Gameiro (64' Czeryszew), Bacca, Vitolo (77' Jairo).

FC Barcelona: Valdes - Montoya, Bartra, Pique, Adriano - Song, Xavi (83' Busquets), Iniesta - Sanchez (89' Sergi Roberto), Messi, Pedro (73' Fabregas).

Żółte kartki: Carrico, Figueiras, Czeryszew (Sevilla) oraz Song, Valdes, Pedro (FC Barcelona).

Gol Alberto Moreno na 1:0:

[wrzuta=4fRGb6U0jdE,guaje]

Wyrównująca bramka Sancheza:

[wrzuta=1zbAwYYUmhA,guaje]

Świetne trafienie Messiego:

[wrzuta=a3zqBjDTukO,guaje]

Komentarze (21)
avatar
eXpErT
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie wrócił stary dobry Messi! Piękna druga połowa Barcelony - The Citiznes bójcie się! ;) 
avatar
FedEx
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jakoś po meczu z Elche kibice z Madrytu siedzieli cicho, więc i może teraz też zamilczcie ! Tu przynajmniej Barca wygrała zasłużenie różnicą 3 goli, a nie tak ja wtedy Real po wydrukowanym karn Czytaj całość
avatar
Draumr
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No i już się zaczyna ujadanie psów. Weście sobie wszyscy na wstrzymanie i odczepcie sie od Barcelony i zajmijcie się swoim Realem. Bo na razie widzę, że żal Wam du... ściska, że to Barca jest l Czytaj całość
fan Vive
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
W najlepszej sytuacji jest Real,który ma u siebie Barcelone, Real jest faworytem do wygrania ligi. Nie ma Ronaldo i wygrywają,a Barcelona bez swojego lidera nie radziła sobie.Hala Madrid! 
avatar
ikar
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
to samo co z Betisem, Andaluzja gra, Katalonia bramki strzela... jak sie nie wykorzystuje tylu sytuacji to nie mozna wygrac z Barca, dziwne jest to ze juz w 3 meczu z rzedu sedzia swoja decyzja Czytaj całość