W Bydgoszczy bez kibiców Lechii Gdańsk

Za dwa tygodnie bydgoscy piłkarze zmierzą się na własnym boisku z Lechią Gdańsk. Tego spotkania z trybun stadionu Zawiszy nie zobaczą kibice biało-zielonych.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Po raz kolejny w tym sezonie wojewoda kujawsko-pomorski zamyka część bydgoskiego stadionu. Tym razem wybór padł na trybunę D, gdzie zwykle zasiadają kibice gości. Decyzja została podjęta w związku z przyjazdem fanów Lechii Gdańsk. Zawisza z nadmorską ekipą ma zmierzyć się na swoim obiekcie za dwa tygodnie, czyli 24 lutego. Wobec tego Ewa Mes wystosowała oficjalny komunikat.

"Zważając na znaczne ryzyko naruszenia zasad porządku i bezpieczeństwa publicznego przez antagonistycznie nastawionych kibiców zwaśnionych drużyn, a w związku z tym wysokie prawdopodobieństwo zaistnienia zagrożeń dla życia i zdrowia Trybuna D zostanie zamknięta".

To nie jedyne obostrzenia dla kibiców. Prokuratora wszczęła postępowanie wobec fanów, którzy w czerwcu 2013 roku w Bytomiu po zakończonym spotkaniu wtargnęli na murawę, kiedy świętowali awans do T-Mobile Ekstraklasy razem z piłkarzami Zawiszy. Grzywny, zakazy stadionowe, a nawet kary pozbawienia wolności grożą bydgoskim kibicom. Pierwsze osoby otrzymują polecenia stawienia się na policję. Jako pierwsi wezwania otrzymali sympatycy Polonii, których kilku wtargnęło na murawę po meczu. W drugiej połowie stycznia przeciwko nim zostały skierowane akty oskarżenia.

Wszystkim grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności, kilkutysięczne grzywny oraz zakazy stadionowe.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×