26-letni Portugalczyk w czwartek przed południem zjawił się w Warszawie, gdzie następnie przechodził badania medyczne. Jeśli ich wyniki będą pomyślne, zwiąże się z Wojskowymi 3,5-letnim kontraktem. AEL Limassol ma otrzymać za niego ok. 500 tys. euro.
Sa grał na Cyprze od lipca 2012 roku. W minionym sezonie zdobył dla AEL-u tylko 5 bramek - dla porównania Bernardo Vasconcelos, który został królem strzelców cypryjskiej ligi w tamtym sezonie, strzelił 18 goli - ale w bieżących rozgrywkach trafił już 13 razy i przybywa na Łazienkowską 3 jako lider klasyfikacji strzelców tamtejszej ekstraklasy.
Fanom AEL-u ciężko pogodzić się ze stratą najskuteczniejszego gracza swojego zespołu, a Sa pożegnał się z nimi za pośrednictwem Facebooka, naświetlając nieco temat transferu do Legii.
- W miniony poniedziałek zdałem sobie sprawę z tego, że muszę poważnie przemyśleć ofertę Legii, która od początku naprawdę poważnie chciała mnie ściągnąć do Polski, gdzie teraz jestem. Legia to wielki zespół, w którym moja kariera może nabrać tempa i w którym mogę spełnić moje marzenia - twierdzi Sa i dodaje: - To dla mnie trudny moment, ponieważ wiele razem przeszliśmy, ale życie toczy się dalej i to samo dotyczy piłkarskiego życia. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i będziecie wspierać. Może pewnego dnia poznacie całą prawdę na temat mojego odejścia z AEL-u i powody, dla których to zrobiłem.
Tak grał Sa w sezonie 2013/2014:
[wrzuta=9l53AkBXbTv,mmkk07]
Orlando Sa będie drugim zimowym nabytkiem Legii Warszawa po Guilherme. Portugalczyk wcześniej występował też w swojej rodzimej ekstraklasie (29 występów i 5 bramek) oraz w angielskiej Premier League (7 meczów i gol). W lidze cypryjskiej przez półtora roku zdobył 18 goli w 34 spotkaniach, a jego bilans w europejskich pucharach to 13 meczów w ramach Pucharu UEFA / Ligi Europejskiej, w czasie których na boisku spędził raptem 307 minut i zdobył jednego gola.