W rundzie jesiennej Maciej Gostomski wygrał rywalizację z Krzysztofem Kotorowskim. Wiele wskazuje na to, że po okresie przygotowawczym to nadal on będzie strzegł bramki Lecha Poznań. - O tym zadecyduje trener i dowiemy się tego w niedzielę. Nie ma znaczenia kto wyjdzie na boisko, bo wszyscy jedziemy na jednym wózku i gramy o zwycięstwa dla Lecha. Wszyscy jesteśmy jedną rodziną. Ja na treningach i sparingach robiłem swoje i jestem przygotowany do gry. Jeśli trener da mi ponownie szansę, to dam z siebie wszystko - mówi Maciej Gostomski.
25-letni bramkarz chwali sobie rywalizacje z Krzysztofem Kotorowskim. - Jeżeli rywalizacja odbywa się na zasadzie, że rzucamy sobie kłody pod nogi, to nie jest przyjemnie, ale my pomagamy sobie wzajemnie i nie ma żadnej zawiści. Jest to bardziej współpraca, niż rywalizacja - cieszy się lechita.
Podopieczni Mariusza Rumaka są obok Legii Warszawa wymieniani jako główni kandydaci do walki o mistrzostwo Polski.- Ostatnie lata pokazały, że nie ma dwóch drużyn, które odstają jakoś specjalnie od reszty ligi. Poziom jest wyrównany - uważa Gostomski, który jest zadowolony z dyspozycji Kolejorza. - Wydaje mi się, że po tych dwóch zgrupowaniach jesteśmy bardzo silni. Jeszcze nie widziałem, żebyśmy tak dobrze grali w sparingach. Jestem pełny optymizmu. Bardzo ważny będzie pierwszy mecz i mam nadzieję, że go wygramy.
Obecnie lechici tracą do Legii dziewięć punktów, ale cały czas wierzą w końcowy sukces. - Jeżeli chcemy walczyć o mistrzostwo Polski każdy musi dać 10 albo nawet 20 procent więcej niż w rundzie jesiennej. Patrząc na okres przygotowawczy widać, że zrobiliśmy bardzo duży postęp i liczę na udowodnienie tego w meczach ligowych - zakończył Maciej Gostomski.