Piłkarz z przeszłością w FC Barcelonie oblał testy w Warcie Poznań

Warta Poznań wciąż rozgląda się za wzmocnieniami. Ostatnio trener Marek Kamiński obserwował dwóch Hiszpanów, z których jeden miał w CV kilka lat spędzonych w FC Barcelonie.

Mowa o David Llobecie, który zbierał szlify w Blaugranie przez cztery lata. - Sprawdzaliśmy go na pozycji ofensywnego pomocnika oraz bocznego napastnika. To jego nominalne miejsca na boisku, ale nie pokazał się na tyle dobrze, by zagwarantować wejście do drużyny z marszu i realne jej wzmocnienie - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Kamiński.

Podobnie opiekun zielonych ocenił lewego obrońcę Pablo Gomeza. - Obaj gracze pokazywali na treningach niezłe umiejętności indywidualne, jednak w sparingach było już gorzej. Stąd decyzja o ich pożegnaniu.

Trener ekipy z Drogi Dębińskiej ma aktualnie sporo problemów z kontuzjami. W sobotnim pojedynku kontrolnym z Unią Swarzędz (3:2) nie mogli wystąpić: Dawid Jasiński, Artur Marciniak, Michał Goliński, Błażej Nowak, Wojciech Onsorge i Łukasz Spławski. Jakby tego było mało, przedwcześnie boisko opuścił Łukasz Jasiński, który także nabawił się urazu.

- Na szczęście niektóre dolegliwości nie są poważne i część rekonwalescentów wróci do zajęć już w przyszłym tygodniu. To dotyczy choćby Golińskiego, Nowaka, Onsorge czy Łukasza Jasińskiego. Kilka dni dłużej może potrwać absencja Spławskiego. Najdłuższą nieobecność zaliczą Dawid Jasiński i Marciniak, choć ten drugi nie boryka się z żadną kontuzją, lecz przechodzi zapalenie oskrzeli - poinformował Kamiński.

O pechu może ponadto mówić Michał Ciarkowski, który w sobotę naciągnął więzadło. - To efekt treningów na sztucznej nawierzchni - zaznaczył szkoleniowiec. Wkrótce jednak zieloni będą mieli okazję sprawdzić się na naturalnej murawie. - W przyszłą sobotę rozegramy sparing z Polonią Środa Wlkp. lub Nielbą Wągrowiec. Prawdopodobnie odbędzie się on w Klęce, bo tam są odpowiednie warunki, by uniknąć kolejnego meczu na sztucznej trawie - oznajmił Kamiński.

Później - na tydzień przed inauguracją rundy wiosennej - warciarze zmierzą się jeszcze z Fogo Luboń. Czy jest szansa, by to spotkanie odbyło się na głównej płycie "ogródka"? - Bardzo bym tego chciał, bo takie przetarcie byłoby niezwykle przydatne. Wszystko jednak zależy od warunków atmosferycznych i stanu murawy. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie przewidzieć, czy będziemy mieli taką możliwość - zakończył.

Źródło artykułu: