- Zaproponowaliśmy kibicom pieniądze za każdy mecz, pod warunkiem że z trybun nie usłyszymy wulgaryzmów - mówi członek zarządu OKS Grzegorz Koprucki.
Stowarzyszenie kibiców po każdym meczu otrzymuje 1000 zł pod warunkiem, że w jego trakcie fani nie użyją wulgarnych zwrotów. Jednak, gdyby taka sytuacja miała miejsce, to za każdy przejaw chamstwa klub odetnie 200 zł z puli stowarzyszenia. Trzykrotny wybryk tego typu w ciągu jednego meczu spowoduje, iż organizacja kibiców nie dostanie ani grosza.
Zarząd klubu chce sprawić, aby na mecze zaczęły przychodzić całe rodziny. Dlatego wytępienie wulgarnego zachowania ze stadionów jest pierwszym krokiem do osiągnięcia celu, ale nie jedynym: - Wiosną chcemy otworzyć tu kącik zabaw, gdzie dzieci będą miały fachową opiekę, gdy rodzice będą oglądali mecz.
Członek zarządu tego klubu chwali kibiców za wywiązanie się z umowy podczas trzech pierwszych meczów. Dzięki temu stowarzyszenie zainkasowało 3000 zł, tak potrzebne na organizację oprawy kolejnych widowisk sportowych. Koprucki wierzy w powodzenie tego przedsięwzięcia na dłuższą metę, choć kibicom zdarza się jeszcze nie zapanować nad emocjami, co w ostatnim meczu kosztowało ich stratę 200 zł z puli stowarzyszenia.