Manchester United w tabeli Premier League zajmuje dopiero 6. miejsce ze stratą 15 punktów do lidera, a ponadto pożegnał się z już z rywalizacją w FA Cup i Pucharze Ligi Angielskiej. Jedyną szansą na zdobycie trofeum jest zatem dla Czerwonych Diabłów rywalizacja w Lidze Mistrzów. Jesienią ekipa Davida Moyesa bez trudu wygrała swoją grupę (4 zwycięstwa i 2 remisy), a w losowaniu par 1/8 finału trafiła na niezbyt silny kadrowo Olympiakos Pireus.
- Nie zawsze jest tak, że najlepsze drużyny na krajowych podwórkach docierają do finału rozgrywek europejskich. Przykładem dla nas może być chociażby Liverpool z 2005 roku. Sądzę, że możemy wygrać Ligę Mistrzów, chociaż oczywiście mam świadomość, jak silna jest konkurencja. Bayern, Barcelona, Real czy PSG to niezwykle mocni rywale - przyznaje szkocki menedżer, którego niepokoi jedynie, że w fazie pucharowej nie będzie mógł korzystać z usług pozyskanego zimą Juana Maty. - To oczywiście frustrujące, ale dzięki temu można zrozumieć, dlaczego styczeń jest uważany za nie najlepszy okres do przeprowadzania transferów - tłumaczy.
Przed rozpoczęciem rywalizacji z Grekami optymistycznie nastawieni są również podopieczni Moyesa. - Jeśli grasz dobrze i masz odrobinę szczęścia, możesz dojść bardzo daleko. Sądzę, że nawet dziesięć zespołów może zatriumfować w tym sezonie w Lidze Mistrzów - uważa Robin van Persie. - Jeśli gramy solidnie i nie popełniamy błędów w obronie, jesteśmy bardzo trudni do pokonania. Poza tym w przodzie mamy zawodników, którzy zawsze są w stanie strzelić gola i zrobić różnicę. Mamy świadomość, że Champions League to dla nas jedyna szansa na tytuł w tym sezonie - puentuje Nemanja Vidić.