Mariusz Rumak rozmawiał z władzami Lecha Poznań

Czy Mariusz Rumak wciąż może liczyć na wsparcie władz Lecha? W środku tygodnia szkoleniowiec spotkał się z kierownictwem klubu, by zanalizować porażkę z Pogonią.

Rozmowy na temat gry zespołu nie są w Kolejorzu żadną nowością, bo odbywają się cyklicznie. Rzadko jednak trener idzie na nie z porażką 1:5 na barkach. Czy po starciu z Portowcami emocje były większe niż zazwyczaj? - Te emocje nigdy nie są przesadnie rozbudzone, bo nie rozmawiamy od razu po ostatnim gwizdku sędziego. Zwykle spotykamy się dzień lub dwa po meczu. To czas, w którym wszyscy zdążą ochłonąć i dzięki temu zawsze dyskutujemy merytorycznie - powiedział Mariusz Rumak.

Kto bierze udział w owych spotkaniach? - Przede wszystkim wiceprezes Piotr Rutkowski, czasem pojawia się na nich również prezes Karol Klimczak. Tak też było po starciu z Pogonią. Przeanalizowaliśmy boiskowe wydarzenia, pytano mnie jak zamierzam z tej trudnej sytuacji z wyjść. Tego rodzaju pytania padają często i również nie są niczym nadzwyczajnym - zaznaczył opiekun wicemistrza Polski.

Tym razem sytuacja jest dość specyficzna, bo Rumaka skrytykował prezes sponsora, który reklamuje się na koszulkach zawodników. Czy w związku z tym trener wyczuł utratę zaufania, którym - jak sam wielokrotnie podkreślał - wcześniej się cieszył? - Zacznijmy od tego, że rozmowy nie mają na celu stawiania zarzutów, lecz wyciąganie wniosków. Nie wiem jaki wpływ na negocjacje z firmą STS może mieć wpis na Twitterze. Zresztą to w ogóle nie jest moja rola, bo ja nie biorę w tym udziału. Nie zaobserwowałem żadnych emocjonalnych reakcji, tym bardziej, że jak już wspominałem, nasze spotkania pomeczowe nie odbywają się od razu - zakończył.

Źródło artykułu: