Przy Cichej "pozdrowiono" selekcjonera
Piątkowy mecz Ruchu z Widzewem z wysokości trybun obejrzał selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka. Szkoleniowiec nie został miło przywitany przez fanów Niebieskich. Dlaczego?
Gdy trenerem reprezentacji Polski był Waldemar Fornalik, często gościł na stadionie przy Cichej. Ówczesny selekcjoner za każdym razem gorąco był witany przez fanów Ruchu. W piątek w Chorzowie na meczu Niebieskich z Widzewem pojawił się Adam Nawałka.
Kibice Ruchu przywitali selekcjonera gwizdami. I nikt raczej nie myślał o przeszłości trenera, który ostatnio pracował w Górniku Zabrze. Wszystko przez styczniowe zgrupowanie kadry Polski, na które powołanie otrzymał Filip Starzyński. "Figo" jako jedyny zawodnik z pola nie zagrał w dwóch meczach towarzyskich nawet przez minutę.Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Gdy Starzyński w 31. minucie wykorzystał rzut karny, z trybun było słychać głosy ponaglające Adama Nawałkę do zapisania w notesie, że trafienie zaliczył właśnie pomocnik Niebieskich. Było to nawiązanie do słynnego powiedzenia szkoleniowca "f***n, zapisz to".
W piątek sporą porcję gwizdów otrzymał także były piłkarz Ruchu Marcin Kikut. Obrońca niezbyt miło wypowiadał się o klubie z Cichej, z którym pod koniec 2013 roku rozwiązał kontrakt.
Były zawodnik m.in. Lecha i Amiki występu w Chorzowie nie zaliczy do udanych. Piłkarz grał niezwykle ambitnie, ale głównie z przodu. W przerwie Kikut został przez Artura Skowronka zmieniony. Po lewej stronie, gdzie grał defensor, chorzowianie najczęściej przedostawali się pod bramkę Widzewa.Ruch Chorzów zaryzykował i na tym wygra?
-
Sergh Khan Zgłoś komentarz
zaślepia ci logiczne myślenie i obiektywną ocenę. W tym przypominasz mi tego "wysokiego" prezesa od teorii spiskowych. -
Sergh Khan Zgłoś komentarz
Oto odpowiedź na poziomie... u nas mówią rynsztokowym. Tak się zachowują ci, którzy nie mają argumentów, a jedynie ślepe zacietrzewienie i klapki na oczach. Prawda ukuła w oczęta -
Sergh Khan Zgłoś komentarz
tego klubu mówią wszystko. Czym skorupka za młodu..." Po wojnie wiele klubów powstało z "inicjatywy" partyjnej. Wszystkie uznasz za fałszywe. Powinieneś bo ich kulisy były podobne jak w Górniku. Lokalny watażka partyjny chciał wzorem tych wyżej mieć swój silny klub sportowy aby się chwalić swoją "pracą" społeczną. Często wymuszając fuzje i połączenia o których dziś nikt nie pamięta i w dokumentach zniknęły zapisy. Myślę jednak, że te kluby nie muszą się wstydzić takiej przeszłości bo są większe skazy w historii polskich klubów piłkarskich np. takie: "Po wybuchu wojny, 2 września 1939 roku niemieckie władze okupacyjne zlikwidowały klub i na jego miejsce powołały Bismarckhütter Ballspiel Club (później Bismarckhütter Sport Vereingung 1899 e.V), {b}gdzie dalej grała część przedwojennych piłkarzy Ruchu.[/b] W realiach III Rzeszy górnośląscy piłkarze (w przeciwieństwie do piłkarzy na pozostałych obszarach II RP) mogli grać w piłkę, żadnych przeciwwskazań do kontynuowania przez nich karier sportowych nie widział też przedwojenny selekcjoner reprezentacji Polski – Józef Kałuża. Delegalizacja Ruchu nie była zjawiskiem jednostkowym, urzędowo skasowano wówczas polskie nazewnictwo górnośląskich klubów a Ruch powrócił do nazwy i tradycji BBC z którym przeprowadził fuzję w 1923 roku i z którym także przed tą datą łączyły go postacie niektórych założycieli i piłkarzy (będących członkami BBC przed powstaniem Ruchu)." " W składzie BSV zagrali wówczas tacy piłkarze jak: Walter Brom, Karol Dziwisz, Emil Dziwisz, Fryderyk Skrzypiec, Emil Fica, Ewald Urban, Teodor Peterek, Ernest Wilimowski czy Gerard Wodarz – wszyscy oni bronili barw Ruchu w I lidze polskiej przed wybuchem II wojny światowej. Pierwszą bramkę na boiskach III Rzeszy zdobył dla klubu Teodor Peterek – a więc najskuteczniejszy napastnik polskiej przedwojennej ekstraklasy. Później poza wymienionymi w BSV grali także Eryk Tatuś, Edmund Giemsa, Walter Panchyrz i Józef Przecherka – piłkarze którzy także zdobywali wcześniej z Ruchem tytuły mistrza Polski" Niedaleko w Oświęcimiu mordowano ludzi a oni sobie kopali piłkę dla swej nowej ojczyzny a przed każdym meczem wznosili do góry rękę w faszystowskim pozdrowieniu swego wodza. Część z nich zresztą po wojnie ponownie grała w Ruchu np. Wodarz,Peterek, Brom, K. Dziwisz / Emil zginął na wojnie w mundurze wermachtu/, Przecherka i Fica. To są "chlubne karty Ruchu Chorzów"? No i to co spotkało kluby połączone w jeden pod nazwą "Górnik" nie jest obce Ruchowi. "W marcu 1949 roku klub sportowy Ruch stracił swoją podmiotowość prawną stając się (zresztą wbrew pierwotnej decyzji członków klubu) kołem sportowym w zrzeszeniu Chemik tworzącym się przy Związku Zawodowym Chemików. Polityczna akcja łączenia klubów rozpoczęła się na Górnym Śląsku już w listopadzie 1948 roku" A klubów tych było nie mało bo piłka na Śląsku była jak tradycja. Przy każdym familoku kopano gałę a gdy skończyła się wojna to ludzie szukając rozrywki spontanicznie tworzyli nowe kluby, które zgodnie z powyższym zniknęły za jednym podpisem towarzysza przewodniczącego. Zorba jak teraz ta twoja "czym skorupka z młodu..." odnosi się do Ruchu? Przyganiał kocioł garnkowi.:D W odróżnieniu do ciebie nie piszę jednak, że Ruch to klub o faszystowskim podłożu gdzie grali zdrajcy ojczyzny z widokiem kominów krematorium w tle. -
Remle Zgłoś komentarz
Brakuje mi tutaj ankiety: czy w Chorzowie powinni zafundować selekcjonerowi krupnioka? 1. Tak 2. Nie 3. Niech sami sobie kupi -
Kukuryku Zgłoś komentarz
Ach to sławne "f***n, zapisz to" -
MLeko Zgłoś komentarz
nie zagrał ani minuty, jako jedyny z powołanych piłkarzy. Z faktami się nie dyskutuje. -
Grek Zorba Zgłoś komentarz
p...l farmazonów, zresztą jak zwykle. Potrafisz nicki zmieniać, ale to twoja choroba i twój problem. Ruch piszemy z dużej, podobnie jak Górnik, GKS itd. A co do Deyny to wtedy na Śląskim na pewno sami kibice Ruchu byli tam wtedy. Pokazałeś jak zawsze swój obiektywizm. Proś niebiosa żeby wam punktów starczyło do wejścia do ósemki, bo może być bardzo ciężko z takim poziomem -
Jorguś. Zgłoś komentarz
bardzo słoma z butów wystaje -
Kibic Obiektywny Zgłoś komentarz
Nawałka ma swoją koncepcję ale trochę się czasem gubi może to mu da do myślenia ;) -
Grek Zorba Zgłoś komentarz
hehe, miał za swoje :D W sumie obaj mieli! Nie igra się z ogniem o docenia siłę!