Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski pokonali 2:0 Sandecję Nowy Sącz. - Na pewno by nam to ułatwiło, jakby było więcej bramek, ale cieszymy się, że przede wszystkim nie straciliśmy gola. W pucharach jak wiadomo jest to podwójna szansa dla gości. Wygraliśmy 2:0 i pojedziemy troszkę spokojniejsi na rewanż, bo mamy ten dwubramkowy dorobek, mamy jakąś przewagę. Przede wszystkim zagraliśmy na zero z tyłu i to jest najważniejsze - mówił po tym meczu Adrian Błąd.
O ile w pierwszej połowie Zagłębie miało zdecydowaną przewagę, to po zmianie stron pojedynek się wyrównał. - Tak się mecz po prostu potoczył. Rywal też starał się coś skonstruować, troszkę też przeszkadzać. Tak to wyglądało jak wyglądało w tej drugiej połowie. Na pewno pierwsza była lepsza, bo strzeliliśmy bramki - wyjaśniał zawodnik Miedziowych.
Lubinianie znajdują się w dolnych rejonach tabeli T-Mobile Ekstraklasy, ale za to dobrze wiedzie im się w Pucharze Polski. - Mamy taką drogę jaką mamy i trzeba to wykorzystać. Zrobimy wszystko, aby ten puchar wygrać - podsumował Błąd.