"Nieprzewidywalny" Orest Lenczyk zaskoczy Śląsk?

 / Na zdjęciu: Orest Lenczyk
/ Na zdjęciu: Orest Lenczyk

W niedzielę w derbowym spotkaniu KGHM Zagłębie Lubin podejmować będzie wrocławski Śląsk. - Pan trener Orest Lenczyk jest nieprzewidywalny - mówi drugi szkoleniowiec WKS-u, Paweł Barylski.

Derbowe spotkania zawsze wywołują wiele emocji. Nie inaczej jest i teraz, kiedy to w niedzielę KGHM Zagłębie Lubin podejmować będzie Śląsk Wrocław. - Zawsze jest to mecz, który traktowany jest bardziej prestiżowo przez wszystkich wokoło, przez wszystkich, którzy są związani z danym klubem. To przeciwnik, który wyzwala emocje, a związany z nimi podtekst na pewno jest. Jeżeli chodzi o czystą pracą treningową, to mikrocykl jest taki, jak przed każdym meczem - wyjaśnia Paweł Barylski, drugi szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych.

- Jeżeli chodzi o sam sposób analizy gry, to w zasadzie nie różni się to niczym innym od każdego innego przeciwnika. Można jednak w takim przypadku wyciągnąć więcej co do ukrywanych informacji z racji niewielkiej odległości - dodał trener.

Paweł Barylski w przeszłości był asystentem trenera Oresta Lenczyka, gdy ten prowadził zawodników Śląska. - Z panem trenerem Orestem Lenczykiem pracowałem bardzo długo. Jedną z jego cech charakterystycznych jest to, że jest nieprzewidywalny. Szuka rozwiązań, które często zaskakują samych jego asystentów i które są skuteczne. Próbujemy analizować sposób działania, ale niewątpliwie jest to bardzo doświadczony trener i ma swoje spojrzenie. Nie sądzę, żeby to była przewaga. Wszystko rozstrzygnie się jednak na boisku - skomentował Barylski. - Nie ukrywam, że pan trener Lenczyk zawsze dużo rozmawia na temat zawodników i składu. W ostatecznym rozrachunku sam jednak podejmował decyzje - dodał.

W przypadku porażki w Lubinie wrocławianie praktycznie stracą szanse na awans do czołowej ósemki. - Filozofia trenera Pawłowskiego została wdrożona w nasze głowy w ten sposób, aby nie myśleć o ósemce. Gdy cofniemy się troszeczkę w przeszłość, to może mówienie o tej ósemce trochę nas paraliżowało. Słowa "trzeba" i "muszę" kończą się często tak, że nie wychodzi tak, jak chcemy. Traktuję to spotkanie jako takie, które trzeba rozstrzygnąć na swoją korzyść - skomentował drugi trener zielono-biało-czerwonych.

Na razie nie wiadomo czy w kadrze meczowej Śląska znajdzie się Sebastian Mila. - On trenuje normalnie z zespołem. Decyzje co do kadry zapadną w sobotę na treningu - zaznaczył Barylski. Z Zagłębiem na pewno nie zagra natomiast Mariusz Pawelec, który pomału wraca do pełnej sprawności. Zabraknie także kontuzjowanych Przemysława Kaźmierczaka, Tomasza Hołoty i Sebino Plaku. Nikt spośród wrocławskich piłkarzy nie będzie musiał pauzować w tym meczu za nadmiar żółtych kartek. Na swoje boiskowe zachowanie w pojedynku z Zagłębiem będą musieli jednak uważać Rafał Grodzicki, Adam Kokoszka, Krzysztof Ostrowski oraz Sylwester Patejuk, którzy po otrzymaniu kolejnego napomnienia będą zmuszeni pauzować w 27. serii gier.

Źródło artykułu: