Boczni obrońcy odejdą z FC Barcelony?

Duma Katalonii poważnie rozważa pożegnanie się z Danielem Alvesem. Dodatkowo do siedziby klubu z Camp Nou mogą wpłynąć oferty za dwóch innych bocznych defensorów.

W przyszłym sezonie w barwach FC Barcelony możemy już nie oglądać Daniela Alvesa. Klub chciałby jeszcze zarobić na Brazylijczyku, który również myśli o sprawdzeniu się w innym otoczeniu. Między stronami występują jednak małe rozbieżności - prawy defensor liczy na odejście dopiero po wygaśnięciu kontraktu w 2015 roku, z kolei mistrzowie Hiszpanii mogą w lecie zarobić na nim nawet 20 mln euro. Problemem może być również niezbyt jasna umowa piłkarza - niedawno przedstawiciele Barcy odkryli bowiem, że zawodnik ma zawartą opcję jej przedłużenia o kolejny rok w przypadku spełnienia pewnych okoliczności.

Co ciekawe, również jego nominalny zastępca - Martin Montoya może pożegnać się z kolegami z Camp Nou. Hiszpan od kilku sezonów nie może wygrać rywalizacji na swojej pozycji i co okienko transferowe jest łączone z przeprowadzką. W lecie ma o niego zabiegać Inter Mediolan, który obserwuje także sytuację pomocnika Barcy - Sergi Roberto. Tymczasem, według angielskiej prasy, Liverpool FC będzie chciał zarzucić sieć na Adriano Correię, odgrywającego rolę zmiennika Jordi Alby.

Kto mógłby ich zastąpić? Dziennik Sport, który poinformował o możliwej wyprzedaży bocznych obrońców, poinformował, że idealnym kandydatem do zastąpienia Alvesa jest Juan Cuadrado z ACF Fiorentina. 25-latek może jednak kosztować włodarzy z serca Katalonii ok. 30 mln euro.

Komentarze (5)
avatar
Qauthros
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mogli by sprowadzić kogoś nowego, okej, ale na ich miejscu nie pozbywałbym się jeszcze Alvesa. 
avatar
smok
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alves świetny zawodnik, ale więcej szans powinno być dla Montoi. Jeżeli ktoś z tej dwójki ma odejść to Daniel. 
LexoN
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Odejście Alvesa? To zbyt piękne by było prawdziwe. Naprawdę trzeba odświeżyć prawą obronę, bo Dani po prostu się wypalił, a pojedyncze dobre występy zakrywają prawdziwy obraz jego gry. Tylko, ż Czytaj całość