Piast o marzenia, Legia o spokój - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa

W ostatnim spotkaniu 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie Legię Warszawa. Każda ze stron walczy o zupełnie inne cele i każda musi w poniedziałek zgarnąć komplet punktów.

W poniedziałkowy wieczór staną na przeciw siebie drużyny, które grają zgoła o odmienne cele. Piast Gliwice marzy o tym, aby awansować do grupy mistrzowskiej i w spokoju rozegrać siedem dodatkowych kolejek. Obecnie gliwiczanie plasują się na dwunastej pozycji, ale ewentualne trzy punkty pozwolą im zrównać się z dziewiątą Cracovią Kraków i tracić zaledwie dwa "oczka" do ósmej Jagiellonii Białystok. Natomiast Legia Warszawa zrobi wszystko, aby wykorzystać potknięcia Wisły Kraków i Ruchu Chorzów, a także odskoczyć na siedem punktów od drugiego Lecha Poznań. Zatem obie ekipy mają o co grać.

Jesienne starcie Piastunek z mistrzem Polski zakończyło się zdecydowaną wygraną tych drugich, 4:1. Do przerwy w Warszawie prowadzili gospodarze po trafieniu Władimira Dwaliszwiliego, ale tuż po zmianie stron niespodziewanie wyrównali przyjezdni za sprawą Łukasza Hanzela. Ich radość trwała jednak tylko do 60. minuty. Po godzinie gry było 1:1, a po 65 minutach... 4:1. W kilka chwil niebiesko-czerwonych z marzeń odarli Helio Pinto, Jakub Rzeźniczak oraz po raz drugi Dwaliszwili.

Teraz śląski zespół chce zrobić wszystko, aby zrewanżować się Legii za jesienną porażkę. - Mamy swój plan na to spotkanie. Znamy ambicje Legii, ale my mamy nie mniejsze, więc na pewno będzie ciekawie. Nie będzie gry na remis, bo obie strony będą chciały zwyciężyć. Kończy się faza zasadnicza i punkty są bardzo ważne - mówi Marcin Brosz, szkoleniowiec Piasta. - Nie możemy lekceważyć Piasta, bo to byłoby krzywdzące dla tego zespołu. Każda drużyna grająca przeciwko Legii dodatkowo się mobilizuje - twierdzi z kolei Henning Berg, opiekun Legionistów.

Obaj trenerzy mają dość duże pole manewru przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. W drużynie gospodarzy niepewny jest tylko występ Heberta Silvy Santosa. Brazylijczyk narzeka na kontuzję od początku rundy, ale w Gliwicach robią wszystko, aby postawić go na nogi. Na pełnych obrotach ćwiczy już też Carles Martinez, lecz występ Hiszpana przeciwko Legii nie jest możliwy. Ostatnio grał on bowiem w meczu rezerw.

Berg nie skorzysta z usług kontuzjowanych Inakiego Astiza oraz Guilherme. Zabraknie również Helio Pinto, który zmaga się z przeziębieniem. Dobrą wiadomością dla przyjezdnych jest fakt, że do kadry meczowej powraca Jakub Kosecki. Oczywiście za wcześnie jest na to, aby "Kosa" dostał szansę od pierwszej minuty, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że kilka minut na boisku będzie przebywał.

Podstawowym bramkarzem Piasta jest Jakub Szumski, który w stolicy spędził aż trzynaście lat. Dla 22-letniego golkipera starcie z Legią będzie więc szczególne. - Jest to dla mnie wyjątkowa chwila, coś nowego i inne doświadczenie. Na razie ciężko mi stwierdzić jak to będzie wyglądało i czy ten mecz będzie się jakoś różnił od pozostałych, bo pierwszy raz będę występował w takim spotkaniu. Wiadomo, że mam sentyment do Legii, bo spędziłem tam trzynaście lat, ale nie ma co tego pompować. Ze swojej strony nie mogę się odgrażać, że chcę coś udowadniać, tylko muszę zagrać tak, jak potrafię najlepiej - komentuje Szumski.

W poprzednim sezonie przy Okrzei doszło do niespodzianki, bowiem gliwiczanie bezbramkowo zremisowali z Legią. Czy tym razem będzie podobnie? Podopieczni Marcina Brosza opromienieni ograniem w minionej kolejce Ruchu będą chcieli sprawić kolejną sensację i urwać punkt, a nawet trzy faworyzowanemu rywalowi. Na straconej pozycji nie stoją - warszawianom w Gliwicach nigdy łatwo się nie grało, a i przed własną publicznością miewali spore problemy. Tak było choćby w poprzednich rozgrywkach, kiedy to w stolicy było już 2:0 dla Piastunek, ale ostatecznie gospodarze wydarli zwycięstwo i wygrali 3:2. Jednakże stołeczny klub zgarniając pełną pulę na Śląsku ustawia się w doskonałej sytuacji wyjściowej nie tylko przed ostatnimi meczami fazy zasadniczej, ale i pucharowej. Ni mniej, ni więcej oznacza to, że emocji w poniedziałkowy wieczór zabraknąć nie może.

Spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.

Piast Gliwice - Legia Warszawa / pon. 24.03.2014r. godz. 18:00

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szumski - Mateusz Matras, Csaba Horvath, Hebert Silva Santos, Krzysztof Król - Victor Nikiema, Radosław Murawski - Tomasz Podgórski, Ruben Jurado, Łukasz Hanzel - Wojciech Kędziora.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Henrik Ojamaa - Ondrej Duda - Miroslav Radović.
Sędzia:

Jarosław Przybył (Kluczbork).

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (2)
avatar
marselus1976
24.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam nadzieję, że radovic złapie kartke, a wówczas mecz z Kolejorzem obejrzy sobie w tv...:)