Obrońca Górnika zadowolony z remisu we Wrocławiu. "Nasza gra idzie ku lepszemu"

Górnik Zabrze w meczu ze Śląskiem Wrocław zdobył drugi punkt z rzędu. Drużyna z Roosevelta mogła przy Alei Śląska nawet wygrać, ale piłkę meczową w końcówce spotkania zmarnował Tomas Majtan.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Piłkarze Górnik Zabrze pozostają bez zwycięstwa w rundzie wiosennej. W grze śląskiej drużyny widoczny jest już progres, bo w dwóch ostatnich meczach zdobyli oni dwa punkty, po remisach z Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław.

Pojedynek w stolicy Dolnego Śląska był dla Trójkolorowych przełomem, bo dotychczas przegrywając nie byli w stanie odrabiać strat. - Śląsk nas w końcówce przycisnął, ale my cieszymy się z kolejnego zdobytego punktu. Ostatnio mieliśmy złą passę i przegrywaliśmy mecze. We Wrocławiu też się zaczęło od 0:1, ale pokazaliśmy charakter i udało nam się odrobić straty - mówi Tomasz Wełnicki, obrońca zabrzan.

Po słabym starcie rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy w szatni Górnika nastroje były minorowe. Ostatnia poprawa wyników sprawiła, że zabrzanie na nowo uwierzyli we własne siły. - Zawsze mecz, w którym przegrywasz, a udaje ci się zremisować podnosi morale. My po spotkaniu we Wrocławiu jesteśmy zadowoleni, bo sztuka ta nam się udała. Musimy teraz tę dobrą energię skumulować i naładowani nią wyjść na mecz z Zawiszą w ćwierćfinale Pucharu Polski - wskazuje defensor śląskiej drużyny.
Tomasz Wełnicki nie zdołał upilnować przy bramkowej akcji Marco Paixao Tomasz Wełnicki nie zdołał upilnować przy bramkowej akcji Marco Paixao
Stracona przez zabrzańską drużynę bramka obciąża konto Wełnickiego, który we własnym polu karnym nie upilnował Marco Paixao po dograniu ze skrzydła. - Poszło dośrodkowanie i zabrakło skuteczności w kryciu indywidualnym. Przyjmuję to na klatę, bo to mnie nie udało się rywala upilnować. Cieszę się jednak, że chłopaki nadgonili wynik i wywozimy punkt z trudnego terenu - podkreśla 24-latek.

Rosły obrońca w meczu ze Śląskiem wystąpił na środku zabrzańskiej defensywy. - Stoper, to zdecydowanie moja pozycja. Grywałem gdzieś tam z konieczności na prawej obronie, ale zdecydowanie lepiej czuję się na środku defensywy. Mam nadzieję, że tych szans będę dostawał coraz więcej - uśmiecha się Wełnicki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Od początku kadencji Roberta Warzychy Górnik w lidze jeszcze nie przegrał. - Trener w przerwie wyjaśnił, że graliśmy za głęboko, przez co praktycznie broniliśmy się przez całą pierwszą połowę. Dał nam kilka cennych wskazówek, dzięki czemu w drugiej połowie nasza gra wyglądała inaczej. Po meczu otrzymaliśmy od trenera gratulacje za grę po przerwie. Podkreślił on, że wciąż jest dużo do poprawy, ale nasza gra idzie ku lepszemu - puentuje gracz drużyny z Roosevelta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×