Obrońca Górnika zadowolony z remisu we Wrocławiu. "Nasza gra idzie ku lepszemu"
Górnik Zabrze w meczu ze Śląskiem Wrocław zdobył drugi punkt z rzędu. Drużyna z Roosevelta mogła przy Alei Śląska nawet wygrać, ale piłkę meczową w końcówce spotkania zmarnował Tomas Majtan.
Piłkarze Górnik Zabrze pozostają bez zwycięstwa w rundzie wiosennej. W grze śląskiej drużyny widoczny jest już progres, bo w dwóch ostatnich meczach zdobyli oni dwa punkty, po remisach z Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław.
Pojedynek w stolicy Dolnego Śląska był dla Trójkolorowych przełomem, bo dotychczas przegrywając nie byli w stanie odrabiać strat. - Śląsk nas w końcówce przycisnął, ale my cieszymy się z kolejnego zdobytego punktu. Ostatnio mieliśmy złą passę i przegrywaliśmy mecze. We Wrocławiu też się zaczęło od 0:1, ale pokazaliśmy charakter i udało nam się odrobić straty - mówi Tomasz Wełnicki, obrońca zabrzan.
Rosły obrońca w meczu ze Śląskiem wystąpił na środku zabrzańskiej defensywy. - Stoper, to zdecydowanie moja pozycja. Grywałem gdzieś tam z konieczności na prawej obronie, ale zdecydowanie lepiej czuję się na środku defensywy. Mam nadzieję, że tych szans będę dostawał coraz więcej - uśmiecha się Wełnicki.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Od początku kadencji Roberta Warzychy Górnik w lidze jeszcze nie przegrał. - Trener w przerwie wyjaśnił, że graliśmy za głęboko, przez co praktycznie broniliśmy się przez całą pierwszą połowę. Dał nam kilka cennych wskazówek, dzięki czemu w drugiej połowie nasza gra wyglądała inaczej. Po meczu otrzymaliśmy od trenera gratulacje za grę po przerwie. Podkreślił on, że wciąż jest dużo do poprawy, ale nasza gra idzie ku lepszemu - puentuje gracz drużyny z Roosevelta.