To już koniec Kolejarza Stróże? "Zamierzam się wycofać po zakończeniu sezonu"

Wiceprezes małopolskiego klubu jest zdegustowany postawą piłkarzy i frekwencją na stadionie. Stanisław Kogut poważnie myśli o rezygnacji, co oznaczałoby koniec przygody Kolejarza z I ligą.

Drużyna ze Stróż w trzech meczach rundy wiosennej zgromadziła tylko punkt. U siebie zremisowała z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza, a przegrała na wyjazdach z Olimpia Grudziądz i Stomilem Olsztyn. - Tak słabe wyniki są dla mnie zaskakujące, bo zespół został wzmocniony. Nie trafiają do mnie argumentacje, że w Grudziądzu zgubili krycie, w starciu z Termaliką ktoś się poślizgnął, albo w Olsztynie Niane zrobił karnego, a Radliński puścił bramkę z 35 metrów. Jeden punkt w trzech meczach to skandal. Nie można patrzeć bezkrytycznie na to, co oni wyprawiają - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Stanisław Kogut, wiceprezes i najważniejsza persona w klubie.

Władze Kolejarza nie zamierzają jeszcze wykonywać nerwowych ruchów, ale niebawem to może się zmienić. - Trener Cecherz na razie może spać spokojnie, ale za wyniki będzie oceniany. Jeżeli w najbliższych trzech meczach zespół nie zdobędzie 7 punktów, to trzeba będzie się pożegnać - zaznacza senator Prawa i Sprawiedliwości.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Na pożegnania może też przyjść czas po sezonie. Kogut poważnie myśli o zakończeniu swojej działalności w Kolejarzu Stróże, a to oznaczałoby koniec przygody tego klubu w I lidze, nawet jeśli zapewniłby sobie utrzymanie na boisku. - Straciłem podczas meczów dużo zdrowia i zyskałem siwych włosów. Zdecydowanie zamierzam się wycofać po zakończeniu tego sezonu. Wydatek 3,5 miliona na klub, którego mecze ogląda garstka ludzi to lekka przesada. Więcej kibiców chodziło na stadion, gdy klub grał w niższych klasach rozgrywkowych. Jeszcze gdyby w Kolejarzu grało dużo zawodników z regionu, to miałoby to większy sens. A tak mamy desant, ci zawodnicy przychodzą, by dostać pieniądze, ale nie patrzą na wyniki. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na młodzież. Marzy mi się akademia piłkarska dla dzieci i młodzieży, taka zintegrowana - zdradził Kogut.

Wiceprezes poważnie myśli o rezygnacji, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. - Wszystko w nogach piłkarzy, ale powiem szczerze, że mam już zapytania co do sprzedaży licencji. Jeśli zdecydujemy się na taki ruch, to na pewno nie oddam jej za darmo. Kilka lat gramy już w I lidze i wydaliśmy ogromne pieniądze - wyjaśnił.

Źródło artykułu: